Seria Shinobi firmy Sega ma nierówną historię, a jakość nie zawsze jest najlepsza. Jednak dopiero w trzeciej grze na Mega Drive, wyprodukowanej przez Tomoyuki Ito z Segi, koncepcja się sprawdziła i nie mam wątpliwości, że jest to najlepsza czysta gra ninja lat 90. To było trudne, boleśnie wymagające i wspaniałe. Sterowanie było doskonałe, a różnorodność środowisk była genialna.
To właśnie wraz z drugą odsłoną hype na Mortal Kombat naprawdę wystartował. Cyfrowe postacie karate Eda Boona kopały się nawzajem w gówno bez wyrzutów sumienia, a oprócz bardzo zabawnej przemocy i świetnej grafiki, system gry był genialny, a postacie ponadczasowe.
Aladdin, The Lion King, Castle of Illusion Starring Mickey Mouse, Ducktales... Na przełomie lat 80. i 90. z pewnością nie brakowało naprawdę dobrych gier Disneya. Wręcz przeciwnie. W rzeczywistości większość z nich była naprawdę, naprawdę dobra. Quackshot był zdecydowanie jednym z nich. Uroczy, super słodki jak na swoje czasy i przesiąknięty charakterem, gdy Kaczor Donald wyrusza na ratunek dzieciom przed przebiegłymi planami Black Peter.
Pierwsza gra w próbie Segi konkurowania z Final Fight i Double Dragon była genialna. Być może najlepsza bijatyka z lat 90., jaką kiedykolwiek stworzono. Jeśli! Nie było tego w sequelu, w którym producent Akitoshi Kawano dostał więcej pieniędzy na zabawę, rozszerzył podstawową koncepcję, poziomy, dodał nowe postacie, wyostrzył grafikę, dodał ataki i zbudował grę akcji tak dobrą, że gatunek westchnął ze zdumienia.
Debiutancka gra Team Sonic o niebieskim jeżu była, jak wszyscy wiemy, genialna. Na początku czegoś wielkiego, a za kulisami znaleźliśmy mały zespół ambitnych młodych ludzi, którzy pod przywództwem Yujiego Naki przekształcili pomysł "konkurowania z Super Mario" i stworzenia "fajniejszej" platformówki w coś historycznego. Jednak to właśnie w sequelu dokładnie wszystkie drobne parametry najlepiej się ze sobą łączyły, to właśnie w Sonic the Hedgehog 2 koncepcja naprawdę się sprawdziła - i to dzięki architektowi PlayStation i szefowi Sony, Markowi Cerny'emu. W tym czasie Cerny prowadził własne studio gier, którego był współwłaścicielem z Segą, a kiedy Sonic 2 był rozwijany, zasugerował, aby Sonic Team szef Yuji Naka współpracował z kalifornijską Sega Technical Institute, co zaowocowało jedną z najlepszych gier, jakie kiedykolwiek stworzono.