Jeśli jako filmowiec nie możesz wymyślić czegoś oryginalnego, dziwacznego lub zabawnego, zawsze możesz zdzierać historię z istniejącego filmu. Film Amazon Prime Video You're Cordially Invited, w którym główną rolę gra przeciętny Will Ferrell, jest swego rodzaju kopią Wedding Crashers, z tą różnicą, że nie jest ani humorystyczny, ani nie przedstawia postaci, które się wyróżniają lub bawią.
You're Cordially Invited obraca się wokół podwójnie zarezerwowanego wesela i "chaosu", który z tego wynika. Ferrell gra upartego wdowca Jima, który jest uderzony szokującą wiadomością, że jego 18-letnia córka wychodzi za mąż, i natychmiast rezerwuje miejsce na wesele, w tym apartament dla nowożeńców, plany kolacji i wszystko pomiędzy. Problemy pojawiają się jednak, gdy Jim, jego córka oraz ich rodzina i przyjaciele pojawiają się na miejscu i zdają sobie sprawę, że przypadkowo zostali podwójnie zarezerwowani.
Reese Witherspoon gra zawodniczkę i hollywoodzką producentkę Margot, która w przerwach między spotkaniami i umowami wartymi miliony dolarów planuje ślub swojej młodszej siostry i rezerwuje sobie miejsce w tym samym miejscu co Jim na ten sam weekend. Pomimo naprędce sporządzonych umów dotyczących tego, kto co robi, gdzie zostaje i korzysta z której części sali weselnej, oboje zaczynają planować, jak najskuteczniej sabotować nawzajem swoje wesela, a pośród tego jest oczywiście miejsce na wiele nadużywanej moralnej biurokracji do przekroczenia.
Jak mogłeś tato? Czy nie myślisz o nikim innym, tylko o sobie? Cholera, siostro, dlaczego jesteś tak samolubna, żeby sabotować najważniejszy dzień w moim życiu? Wszystko zostało już zrobione. Wszystko jest tak katastrofalnie pozbawione wyobraźni i koszmarnie pozbawione humoru, że z trudem wydobywa się z siebie nawet słaby chichot w czasie trwania trwającym godzinę i 49 minut.
Ferrell był kiedyś najzabawniejszym aktorem na świecie. Pomiędzy Anchorman, Step Brothers, Talladega Nights i tak dalej, jego filmografia jest doskonała. Dziś jednak jest tak samo niewiarygodnie nudny, jak kiedyś był niewiarygodnie zabawny, a jako wieloletni fan Ferrella mogę tylko stwierdzić, że naprawdę zrobił to, co do niego należało i, podobnie jak Eddie Murphy czy Chevy Chase, stracił zdolność wywoływania śmiechu.
Reese też wcale nie jest zabawna, choć dobrze sprawdza się jako moralna kotwica, tak jak robiła to w komediach takich jak Four Christmases i This Means War. Tutaj jest po prostu irytująco zrzędliwa, a jej dynamika z Ferrellem nie istnieje. Pomiń You're Cordially Invited, unikaj go i zamiast tego poświęć swój cenny czas na coś fajnego, na przykład ponowne oglądanie Step Brothers.