Polski
Gamereactor
recenzje
Frostpunk

Frostpunk

Kiedy ludzkość jest na skraju zagłady, żeby przeżyć, trzeba podejmować ciężkie decyzje.

HQ

Mamy tu do czynienia z alternatywnym wiekiem, gdzie zamiast początków ery technologicznej widzimy ludzkość rzuconą na kolana przez epokę lodowcową. Skulona wokół generatora, twoja grupka ocalałych potrzebuje węgla, by go włączyć, ale kiedy wysyłasz grupę po węgiel, zaniedbujesz zbieranie drewna na budowę schronienia. Zaczynasz od nowa, tym razem wysyłasz grupkę po drewno i węgiel, ale zapominasz o stali. Zaczynasz raz jeszcze, tym razem udało ci się zebrać wszystkie trzy, ale zapas węgla kończy się zanim zdążysz wysłać kogoś po więcej, co sprawia, że twoi ocaleli umierają w skutek nagłego spadku temperatury po tym, jak generatory się wyłączyły. To całkiem nieźle podsumowuje wstęp do produkcji 11 bit Studios pod tytułem Frostpunk, ponieważ jest to gra survivalowa, która nie rozpieszcza graczy. Nie poszlibyśmy tak daleko, aby nazwać ją „Dark Souls strategii" ( chociaż niektórzy pewnie by mogli), ale gra wymaga od nas, abyśmy cały czas mieli oko na wszystko, ponieważ jeśli tylko jeden element w tej precyzyjnie zbalansowanej maszynie działa nie tak jak trzeba, to może skończyć się całkowita katastrofą. I nie ma znaczenia, czy tym „wadliwym" elementem okaże się jedzenie, węgiel, zdrowie, stal, czy nadzieja sama w sobie.

Na początku to wygląda tak, jakby każdy rodzaj zasobów wyczerpywał się w podobnym tempie, i dokładnie tak jest. W tej grze nie wcielamy się w rolę wspaniałego zdobywcy jak w Age of Empires, jesteśmy tylko jedną osobą starającą się utrzymać przy życiu jak najwięcej swoich pobratymców, a to oznacza, że musimy dokładnie przemyśleć, co zrobić, i jakie budynki postawić, aby nasza grupa była jak najlepiej zaopatrzona. Oznacza to również, że przyjdzie nam podejmować ciężkie decyzje i nie wyklucza daleko idących poświęceń.

W miarę jak będziemy grać, zaczną nam wyskakiwać powiadomienia od naszych obywateli, na przykład domaganie się powstania cmentarza, podczas gdy alternatywą jest porzucanie zwłok w śniegu, będziemy musieli podjąć decyzję w tej sprawie, podobnie jak w tej: czy dać dziecku rannemu przy pracy dzień wolnego. Desperackie czasy wymagają desperackich środków i nie będzie można zawsze zgodzić się na wymagania naszej grupy. Kluczem jest umiejętność mówienia „nie", w szczególności jeśli nie mamy środków potrzebnych aby spełnić wszystkie żądania.

Frostpunk
To jest reklama:

Nasze przywództwo opiera się między innymi na Księdze Praw, która pozwala nam na podejmowanie jeszcze cięższych decyzji, jak napychanie jedzenia trocinami, aby wystarczyło na dłużej, czy wydłużenie dnia pracy. Pewnie, część naszej grupy zrozumie wybory, jakich dokonujemy, ale jeżeli cały czas będziemy podejmować niepopularne decyzje, w naszej grupie spadną morale. Ten balans pomiędzy moralnością a efektywnością tworzy we Frostpunku niekończące się dylematy, to jest wyjątkowa cecha tej gry, możliwość dokonania wyboru, czy będziemy tym złym, dla dobra ogółu i naszego przetrwania, czy będziemy jednak utrzymywać wysokie wartość i na „pasku nadziei" znajdującym się w dole ekranu (przeciwnie do „paska niezadowolenia") kosztem zasobów. Do tego gra całkiem dobrze wpasowuje się w klimat dziewiętnastego wieku, szczególnie jeśli chodzi o takie kwestie jak pracujące dzieci czy też podstawowe prawa ludzkie.

Teraz przyszła kolej na bardzo ważne pytanie, mianowicie co z badaniami, jako że nie możemy cały czas bazować na prostych namiotach oraz zasobach, które znajdziemy w pobliżu naszego generatora. Po skonstruowaniu warsztatu pojawia nam się więcej opcji: między innymi budowy boi komunikacyjnej, która pozwoli nam podjąć próbę kontaktu z innymi grupami. Warsztat daje nam także możliwość ulepszenia tego, co zbudowaliśmy dotychczas. Jednak jak wszystko również i badania kosztują, czyli zużywają zasoby, i czasem może nam się wydawać, że kiedy popychamy rozwój techniczny do przodu, to kolonia cofa się dwa kroki do tyłu. Jednakże badania warte są tych zasobów, bo przecież chcemy stać się czymś więcej niż tylko szarpiącą się z przeciwnościami losu bandą ocalałych. Wolelibyśmy żyć, a nie tylko przeżyć.

Zatrzymajmy się na chwilę przy boi komunikacyjnej, jest to bardzo ważna rzecz, bo kiedy już położymy podstawy pod naszą kolonię, będziemy potrzebowali więcej rąk do pracy. W chwili rozpoczęcia dowiadujemy się, że nasza grupa odłączyła się od większej i po jakimś czasie znalezienie tych osób staje się naszym priorytetem na coraz dłuższej liście spraw do załatwienia. Kiedy wypuszczamy nasz nowoskonstruowany balon, zyskujemy też dostęp do większej mapy, a wraz z nią innych interesujących punktów na świecie poza naszą skromną osadą, a to kolejny element gry, który musimy rozważyć.

Prawdopodobnie najważniejszym elementem Frostpunka jest zimno, a raczej ciepło, które generujemy, aby przetrwać w mrozie epoki lodowcowej. Rozgrywka we Frostpunku odbywa się na planie koła, którego centrum jest generator, a to dlatego, że generator - jak również ten wybudowany w późniejszej rozgrywce - ogrzewa krąg wokół, i w tym kręgu rozwijamy naszą osadę. To unikatowe podejście oznacza, że musimy powoli poszerzać granice naszego imperium, w zależności od tego, ile ciepła „posiadamy" (oraz paliwa, aby je podtrzymać), oraz ekspansję prowadzić za pomocą kolejnych generatorów, które pozwolą nam ogrzać kolejny zlodowaciały obszar. Budynki postawione poza granicą ogrzanego pola nie będą funkcjonować z maksymalną efektywnością, a być może przestaną funkcjonować w ogóle. Musimy zatem się upewnić, że ciepło zawsze znajduje się na samym szczycie naszej listy potrzeb.

To jest reklama:
Frostpunk
Frostpunk

Jak już mogliśmy się domyślić s tytułu gry, Frostpunk został zaprojektowany w steampunkowej estetyce, mimo że akcja umieszczona jest w latach 1800, możemy stawiać imponujące mechaniczne konstrukcje w ikonicznym steampunkowym stylu, ze wszystkimi szczegółami, których można by się spodziewać. Całość robi jeszcze większe wrażenie, kiedy patrzymy na kłęby dymu oraz wielkie ogniste struktury wyrastające z zmarzniętego krajobrazu, a kiedy w końcu uda nam się oczyścić cały obszar ze śniegu i lodu, możemy odnieść wrażenie, że staliśmy się prawdziwymi władcami żywiołów. W temacie ścieżki dźwiękowej nie ma za bardzo nad czym się rozwodzić. Musisz tyrać tak jak inni mieszkańcy twojej osady, tak więc w muzyce nie ma raczej niczego podniosłego. Zamiast tego po cichutku spełnia swoją rolę, podpowiadając subtelnie odpowiednimi dźwiękami kwestie najbardziej potrzebujące naszej uwagi, czemu aż za często towarzyszy wycie wiatru i śniegu.

Ale cała magia, sedno doświadczenia, to nasi osadnicy i to właśnie oni sprawiają, że Frostpunk jest taki wciągający Każda z tych osób ma własne życie, obowiązki, emocje oraz opinie i to dlatego tak ważnym jest, aby jak największa ich liczba przeżyła. Dając im tyle cech charakterystycznych 11 bit Studio sprawiło, że tym ciężej podjąć decyzje, w skutek których nasi obywatele będą cierpieć. I kiedy widzimy ich narzekania w polach tekstowych u dołu ekranu, sami ubolewamy, że nigdy się nie dowiedzą, jak ciężko jest być ich przywódcą. Nigdy nie chcieliśmy ich krzywdy.

Jeszcze większą próbą - zarówno dla osadników, jak i naszej cierpliwości - jest fakt, że ich potrzeby cały czas się zmieniają. Dla przykładu, kiedy zbudujemy obóz dla wszystkich, to początkowo wszystko będzie w porządku, a nadzieja osiągnie maksymalną wartość, ale w końcu ludzie zaczną się domagać lepszego zakwaterowania, na przykład wybudowania domów w miejsce namiotów. Ta zmienność potrzeb sprawia, że nasze napięcie i zaangażowanie nie słabną ani na moment, że praktycznie nie ma szans na nudę.

Frostpunk

Jak już pewnie wszyscy zdążyli zauważyć, Frostpunk jest bezlitosny, i nawet najmniejszy błąd może być pierwszym krokiem na równi pochyłej wprost do nieszczęścia. W takiej sytuacji przydałby się porządny i bezpośredni tutorial zamiast kilku dymków z tekstem, które wyskakiwały na ekranie podczas rozgrywki. Dlatego też kilka naszych początkowych porażek było spowodowane brakiem informacji, jak rozdysponować pewne strategiczne punkty. Dobry instruktaż, zanim wrzucono nas na głęboką wodę, pozwoliłby nam uniknąć nieporozumień.

Jeżeli już dojdzie do naszej porażki, to nie jest to jednoznaczne z rozpoczęciem rozgrywki od zera. Dnia dwudziestego w podstawowym trybie, przykładowo, odblokowujemy nowe scenariusze, a nawet mamy możliwość stworzenia własnego, z możliwością dostosowania pogody czy wymagań naszych osadników, co przekłada się na możliwość regulowania trudności rozgrywki. To nie cud miód i orzeszki, pewnie, ale definitywnie rzecz warta zastanowienia, kiedy poczujemy się wystawieni na mróz.

Podsumowując, Frostpunk świetnie łączy i utrzymuje w równowadze kwestie moralności i efektywności pracy, sprawiając, że czujemy się jak lider, któremu przypadło podejmowanie naprawdę ciężkich decyzji. Stawiamy czoła wymaganiom wszystkich ludzi tworzących naszą społeczność, ta z kolei oczekuje naszego przewodnictwa, ich przeżycie zależy całkowicie od naszych decyzji, nawet tych niezbyt dobrze przyjętych. 11 bit Studios stworzyło swoją grę, bazującą po części na trudnych motywach po raz pierwszy wykorzystanych w grze This War of Mine, stworzyli strategię, która wymaga od nas nieustającego skupienia, gdzie każda decyzja może mieć straszliwe konsekwencje zarówno dla nas, jak i naszych osadników.

Tłumaczenie: Mateusz Repeczko

FrostpunkFrostpunk
08 Gamereactor Polska
8 / 10
+
Równowaga między wszystkimi systemami. Trudne wybory moralne, różne decyzje do podjęcia. Unikalne podejście do survivala i strategii zarazem.
-
Nieco trudna dla początkujących. Przydałoby się więcej samouczków.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty

0
Frostpunk za darmo w EGS do 10 czerwca

Frostpunk za darmo w EGS do 10 czerwca

WIADOMOŚĆ. Przez Aleksandra Olszar

W tym tygodniu darmową grą w Epic Games Store jest Frostpunk, strategiczny survival autorstwa 11 bit studios, osadzony w mroźnym, postapokaliptycznym świecie. Tytuł można...



Wczytywanie następnej zawartości