Minęło dziewięć lat, odkąd niezależny deweloper i 8-bitowy fanatyk Sean Velasco i jego Yacht Club Games zebrali pieniądze za pośrednictwem crowdfundingu, aby zrealizować swoją wizję inspirowanej NES, przesiąkniętej pikselami, retro-mistycznej przygody platformowej z rycerzem, którego jedyną bronią była łopata. Minęło osiem lat od wydania Shovel Knight, a właściwie minęło osiem lat, odkąd sterowałem jasnoniebieskim, małym Shovel Knightem wielkości kufla. Ale tak, to znowu ten czas. Shovel Knight Dig został wydany niedawno na każdej platformie wartej swojej nazwy, a ja na przemian grałem w wersję Apple Arcade na moim iPadzie Pro z 2021 roku i xbox Series X.
Shovel Knight Dig nie jest klasyczną platformówką jak pierwsza gra z serii, ale tak zwanym "roguelike" i działa w taki sam sposób jak Slay the Spire, Spelunky lub dlaczego nie Hades, i powiem, że ten coraz bardziej popularny podgatunek nie jest czymś, co mnie wciąga, przynajmniej nie od razu. Lubię progresję znacznie bardziej niż grindowanie, trening, doskonalenie się w określonych ramach i porcjach, a dla mnie tego typu gry stają się nieco zbyt monotonne. To powiedziawszy, uwielbiam serię Shovel Knight i wskoczyłem do sequela Yacht Club z nadzieją na nawrócenie. Być może tak się nie stało, ale Shovel Knight Dig to wysokiej jakości gra, która robi zdecydowaną większość rzeczy dobrze i przez krótkie chwile nawet udaje mi się docenić zużycie permadeath tylko po to, aby być zmuszonym do rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Dzieje się tak w dużej mierze dzięki ultra-efektownemu stylowi projektowania, super gładkiej muzyce i wszystkim ulepszeniom, które mogę kupić na powierzchni, zanim rzucę mojego jasnoniebieskiego rycerza do podziemi na kolejną próbę.
Shovel Knight Dig rozpoczyna się małą scenką przerywnikową, w której Shovel Knight śpi przy ognisku w lesie, zostaje obudzony przez atakującego złotego rycerza na jakimś gigantycznym statku, który kradnie cały jego sprzęt, a następnie wbija się w ziemię. Chodzi o wskoczenie do tej samej, łopata w pogotowiu, aby ścigać tego nikczemnego złoczyńcę, a do pokonania są cztery różne miny, przez które możesz przejść, z trzema poziomami w każdym. Szmaragdy i diamenty są wszędzie, które można przekształcić w przedmioty, które można kupić po śmierci, stracić wszystko, co posiadasz, z wyjątkiem wspomnianych klejnotów i zostały rzucone z powrotem do ogniska. Poziomy zmieniają się nieznacznie między próbami, ale wyraźnie nie są generowane losowo, ale obejmują szereg odmian każdej miny, które nauczysz się rozpoznawać po kilku próbach.
W tej grze chodzi o kopanie, które idealnie pasuje do postaci i jej umiejętności. Aby się rozwijać, musisz zejść na najniższy poziom kopalni i bez względu na to, na jakiej ścieżce się znajdujesz, często kończy się pikselowym chaosem, gdy wrogowie wyskakują, ścigają cię śmiertelne kolczaste koła i potworne gigantyczne robaki z kłami większymi niż sam Rycerz Łopaty, a wszystko biegnie na czas, ponieważ zostaniesz zabity, jeśli zbyt długo staniesz nieruchomo w jednym miejscu. Na każdym torze znajdują się trzy złote koła zębate i jeśli chcesz kupić upragnioną zbroję Czerwonego Rycerza, musisz zebrać złote koła zębate, a to wymaga pewnych umiejętności. Tempo jest szybkie, trudność jest zwiększona, a dla mnie, który nie gra w wiele roguelike'ów, próg nauki był wyższy i trudniejszy niż początkowo myślałem, kiedy instalowałem grę.
W końcu pierwsza gra Yacht Club (wydana w 2014 roku, jak już mówiłem) była niezwykle celową próbą naśladowania gry NES, podczas gdy Shovel Knight Dig wygląda bardziej jak klasyczna przygoda Mega Drive na równi z Castle of Illusion z Myszką Miki lub Quack Shot z Kaczorem Donaldem. Środowiska są szczegółowe i super kolorowe, z mnóstwem animowanych elementów i wspaniałymi duszkami wędrującymi po okolicy, jakby nie było jutra. Wszystko, od grafiki menu po znaki informacyjne, wrogów, pułapki i samego Shovel Knighta, jest znakomicie zaprojektowane i jako całość jest to śmiesznie ładnie zapakowany produkt.
Oczywiście, jeśli kochałeś oryginał z 2014 roku lub być może jesteś prawdziwym roguelike, nie ma na co czekać. Shovel Knight Dig to super urocza pikselowa przygoda przesiąknięta wyzwaniem i chociaż trochę za szybko wyczerpuje się i czasami staje się odrobinę monotonna, nie mam problemu z wręczeniem tutaj "świetnej" oceny.