Pomimo porównań do gier z serii Souls i tytułów typu hack-and-slash, Phantom Blade: Zero opiera się przywiązaniu do jednego konkretnego gatunku lub idei. Zamiast tego powinniśmy myśleć o tym bardziej jako o hołdzie dla chińskiej kultury i skupienia się na kung-fu w latach 70.
W tym aspekcie deweloper Soulframe powiedział Eurogamerowi, że prawdziwa inspiracja pochodzi z Sifu firmy Sloclap. "Jeśli francuskie studio może zrobić coś takiego, dlaczego my nie moglibyśmy zrobić czegoś jeszcze bardziej autentycznego z chińskiej kultury?" – powiedział.
S-Game jako studio chce również czerpać pomysły z poprzednich epok gamingu. "Chcemy wrócić do ery PlayStation 1 i PlayStation 2" - powiedział Soulframe. "Kiedy gry nie były tak duże, budżety nie były niebotycznie wysokie, zespół był łatwy do opanowania, a wszyscy deweloperzy byli pełni pasji, kreatywni i mieli doświadczenie. To jak większa gra niezależna, ale z budżetem, doświadczeniem i stabilną ręką, a wszystko wydaje się tak zintegrowane od punktu początkowego, gdy naciskasz przycisk Start, aż do punktu końcowego listy pracowników".
Mimo to S-Game nie powstrzymuje swoich oczekiwań, a po tym, jak Black Myth: Wukong udowodnił, jak udane mogą być gry chińskich deweloperów, można odnieść wrażenie, że Phantom Blade: Zero chce powtórzyć ten sukces.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wpływie kung fu w Phantom Blade: Zero, możesz sprawdzić nasz poprzedni wywiad z Soulframe w poniższym filmie: