Za każdym razem, gdy myślę o tej świetnej grze wyścigowej na tę wspaniałą konsolę, od razu przychodzą mi na myśl dwie rzeczy. Po pierwsze, pamiętam cały ten biały plastikowy pył, który zebrał się w podstawie wokół drążka analogowego w N64 po kilku tygodniach grania Wave Race 64, a po drugie, pamiętam list w moim starym magazynie Missile na temat tej kultowej gry. Ktoś napisał z pytaniem, czy w drodze jest kontynuacja Wave Race 64, na co my w redakcji odpowiedzieliśmy "Czy 63 poprzedników nie wystarczą?". Haha. Niesamowicie dziecinne. Poza tym można się spierać, że fizyka wody i wrażenia z jazdy w tej grze wciąż nie zostały przebite, tak dalece wyprzedzając swoje czasy.
Mario Kart 8 jest niezwykłe, nie ma co do tego wątpliwości. To świetna gra wyścigowa, ale żaden tytuł z tej niezwykle popularnej serii nawet nie zbliża się do magii, jaką oferowała wersja 64, w każdym razie, jeśli mnie pytasz. Podzielony ekran dla czterech graczy, poziom Fort w "Bitwie" i pełna akcja dla czterech graczy, w której przyjaciele ścigają się nawzajem, pozostają jednym z najlepszych doświadczeń dla wielu graczy wszech czasów.
Pierwotnie planowano, że Rareware stworzy przygodową grę akcji z perspektywy trzeciej osoby, z naciskiem na skradanie się i wiele fajnych gadżetów 007. Jednak, jak wszyscy wiemy, tak się nie stało. Zamiast tego raz i dwa spojrzeli na ikony iD Software na PC, stworzyli pierwszą działającą grę FPS na konsole i przepisali cały podręcznik dla licencjonowanego gatunku gier.
Gdzie byśmy byli, gdzie byłby świat gier, gdyby nie to, że zadebiutował Super Mario na Nintendo 64? Trudno oczywiście powiedzieć, ale dziś nie ma wątpliwości, że ta gra na nowo zdefiniowała to, czym mogą być gry wideo w ogóle, a gatunek platformowy w szczególności. Tyle uroku, tyle charakteru, wyobraźni, kolorów, genialnej mechaniki gry i pomysłów.
Wybór między przygodą Super Mario a Link jest tutaj na pierwszym miejscu trochę jak wybór ulubionej między dwójką dzieci. Niemożliwy... prawie. Ale jeśli nóż jest przystawiony do gardła i jedna z gier naprawdę musi wygrać, to musi to być magiczna przygoda Hyrulianina na N64, która zgarnie ciasto. Od pierwszych kroków po drabinie Kokiri, przez walkę z bossem w świątyni wody, po jazdę Eponą po jasnozielonych łąkach wielokątów, były to i pozostają jedne z najwspanialszych momentów w grze.