Jurassic World: Rebirth to, jak zapewne wiecie, siódmy film z serii i krążyły plotki, że pojawią się w nim nawet ziejące ogniem dinozaury. To, co wiemy na pewno, to to, że Odrodzenie będzie drugim najdłuższym filmem z serii, trwającym 134 minuty.
Z Garethem Edwardsem w roli reżysera i scenariuszem Davida Koeppa (tak, tego samego, który napisał oryginał z 1993 roku), film ma na celu odzyskanie tej starej magii, która uczyniła Park Jurajski klasykiem. Tym razem na pierwszym planie znajduje się Zora Bennett (w tej roli Scarlett Johansson), ekspertka od tajnych operacji, która łączy siły z paleontologiem dr Henrym Loomisem (Jonathan Bailey) w ściśle tajnej misji: zebraniu DNA od jednych z największych i najgorszych dinozaurów.
Jaki jest cel? Stworzenie nowego, przełomowego leku. Ale oczywiście nie wszystko idzie zgodnie z planem. Ekspedycja pogrąża się w różnego rodzaju chaosie po tym, jak spotykają rodzinę rozbitków i natykają się na wyspę pełną zmutowanych dinozaurów z poprzednich nieudanych eksperymentów.
Jurassic World: Rebirth trafi do kin 2 lipca i szczerze mówiąc, miejmy nadzieję, że będzie lepszy niż trzy ostatnie filmy.
Czujesz się gotowy na więcej chaosu z dinozaurami?