Jednym z najbardziej przerażających, a nawet znienawidzonych wrogów w serii Halo jest Powódź , pasożytniczy organizm, który zagraża wszelkiemu życiu we wszechświecie. Stworzenia są przerażające i obrzydliwe, gdy się na nie patrzy i wyraźnie czują się pod wpływem horrorów - ale tak naprawdę nie tam znajdujemy dla nich inspirację.
W wywiadzie dla Rolling Stone z dwoma byłymi weteranami Halo, którzy pomagali zaprojektować serię w jej początkach, ujawniono, jak doszło do powstania The Flood. Robert McLees był osobą, która stworzyła projekt The Flood i mówi nam, że to właśnie ze świata książek dla dzieci czerpie inspirację po początkowym niepowodzeniu w kilku próbach:
"Kiedy powódź stała się czymś innym niż infekcją, wyglądała jak skrzyżowanie stonogi domowej z. To było obrzydliwe, ale nie wyglądało na zbyt mobilne. Jest więc ten kształt, który przemykał w cienistych częściach mojego mózgu, a stał się klasyczną formą infekcji".
Co więc sprawiło, że wszystko się udało? Cóż, książka dla dzieci Zwiotczały, workowaty słoń :
"Kiedy urodziła się moja córka, zebrałam wszystkie książki ze Złotym Kluczem, które pamiętałam z własnego dzieciństwa, aby móc jej czytać, zanim pójdzie spać w nocy. I oto był to, w The Saggy Baggy Elephant, palma wystrzelona w powietrze przez tańczące słonie – dziwny kształt, który nawiedzał moją podświadomość od trzydziestu kilku lat. To była podstawa dla Formularza Infekcji Powodziowej".
Pod tym linkiem możesz obejrzeć film z czytaniem wyżej wymienionej książki i oczywiście możemy zobaczyć, co McLees ma na myśli. Ale teraz już to wiemy i pytanie brzmi, czy "Potop" jeszcze kiedykolwiek będzie tak przerażający?
Dzięki, strzelba z papieru skalnego.