W zeszłym roku recenzowałem hamulec ręczny MME Simsport i sekwencyjny Shifter, który był pierwszym produktem sim-wyścigowym słoweńskich inżynierów wyścigowych za MME Motorsport i zdolnym, a przede wszystkim dobrze zbudowanym duetem gadżetów, które były używane przez setki godzin w naszym sim-rigu bez śladu problemów. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy miałem również okazję na twardo przetestować wyraźnie droższe combo box MME Simsport H+Sequential Shifter, które jest jednym z niewielu rozwiązań na rynku, które może pełnić rolę zarówno sekwencyjnej skrzyni biegów dla tych, którzy chcą zmieniać biegi jak w nowoczesnym samochodzie wyścigowym, jak i jako H-pattern-box dla tych, którzy chcą ręcznie przesuwać biegi, ze sprzęgłem i wszystkim, jak stare dobre czasy wyścigowe.
Rozwiązań tego typu w świecie sim-racingów jest niestety bardzo mało, co wydaje mi się trochę dziwne. Możliwość przełączania się między różnymi typami skrzyń biegów w jednym produkcie jest optymalna na kilka sposobów, nie tylko dla tych, którzy zamierzają zaoszczędzić miejsce lub nie muszą poluzować i wymienić pudełka, z którym jedziesz, aby umieścić tam kolejne. Oczywiście jest to również opłacalne. Niemiecki gigant wyścigów sim-racing Fanatec ma najbardziej znany combo box Clubsport Shifter SQ i jest całkiem niezły, biorąc pod uwagę skromną cenę, ale nie jest świetny w żadnej konkretnej rzeczy i nie ma odpowiedniego wyczucia dla tych z nas, którzy szukają czystego realizmu. Pudełko Fanatec jest zbyt miękkie, mówiąc najprościej. I tu właśnie wkracza MME Simsport.
MME Simsport H+Sequential Shifter jest ręcznie budowany, wykonany w całości z metalowych elementów i jest bardzo trwały. Waży blisko cztery (!) kilogramy, jest niesamowicie kompaktowy i twardy jak skała i nie ma absolutnie nic, co grzechocze, wygina się lub porusza w tej skrzyni biegów. Nazywanie go solidnym nie byłoby oczywiście technicznie poprawne, ale tak to się czuje. Jak solidny blok aluminium anodowany w charakterystycznym niebieskim odcieniu MME. Konstrukcja jest również pomysłowa. Dwie aluminiowe, które znajdują się po obu stronach korpusu skrzyni biegów, działają jak szelki, które zarządzają przełączaniem między sekwencyjną skrzynią biegów a wzorem H. Wszystko, co musisz zrobić, to poluzować je palcami, aż będziesz w stanie poruszać się do przodu lub do tyłu, przesuwając jeden do przodu, a drugi do tyłu, aby zmienić charakter transmisji z sekwencyjnej na wzór H. Wszystko to zajmuje cztery sekundy i jest genialnie skonstruowane.
Pod względem wyczucia zmiany biegów i realizmu, zarówno sekwencyjna zmiana biegów, jak i sam H-box są naprawdę dobre, ale jeśli miałbym wybrać jedną z nich, wygrywa tutaj 5-biegowa skrzynia H-pattern. Czuje się najlepiej, czuje się naprawdę dobrze. Zmiana biegów w starej Lancii Delta HF Integrale w Dirt Rally 2.0 i uderzanie w pierwsze, drugie, trzecie i pompowanie naszego sprzęgła Heusinkveld Ultimate Plus na dole to uczucie, które należy oklaskiwać i polecać. Biegi są wyraźne, skrzynia jest precyzyjna, a precyzja w tym, jak się czuje, przypomina stary, dobrze zbudowany samochód wyścigowy. Istnieje niewielkie lub żadne ryzyko braku kół zębatych z powodu luźnych gumowych uszczelek, takich jak w tańszym odpowiedniku Fanatec i nie ma ryzyka zużycia materiału w tym produkcie, ponieważ wszystko jest wykonane z metalu. W końcu łatwo jest mi polecić MME Simsport H + Sequential Shifter, który jest zgrabnym pudełkiem kombi i bardzo dobrze zbudowanym produktem dla hardkorowego entuzjasty sim-racingu.