PlayStation ujawniło niedawno, że będziemy musieli poczekać do grudnia, aby uzyskać pierwsze słuchawki douszne na platformie, Pulse Explore. Powinni kosztować 199 dolarów, ale co, jeśli powiem ci, że nie musisz czekać do grudnia i możesz zapłacić tyle samo za produkt, który uważam za bardzo trudny do przebicia - w jakikolwiek sposób.
Co zabawne, mowa o kolejnym produkcie Sony, ale tym razem z rodziny InZone. Zadebiutowali z różnymi zestawami słuchawkowymi w zeszłym roku, a teraz dotarliśmy do InZone Buds, które obsługują zarówno PC, jak i PS5 i są wzorowane na niezwykle udanym WF-1000XM5.
Obudowa jest duża, a to częściowo dlatego, że sama obudowa zrobiła miejsce na bezprzewodowy klucz sprzętowy 2,4 GHz. Wspaniale jest widzieć, że możesz zabrać etui ze sobą, nie martwiąc się, że zapomnisz o czymś ważnym, a co więcej, urządzenia wytrzymują pełne 12 godzin na 2,4 GHz i można je doładować około 36 godzin z etui, więc między rzeczywistym czasem ładowania jest wiele godzin użytkowania.
Urządzenia bazują na wspomnianych wcześniej WF-1000XM5s, ale naturalnie mają białą kolorystykę i bardziej zakrzywiony profil. Są dość duże i ciężkie, ale dzięki zabawnej krzywiźnie w środku ciężar w uszach znika i zostaje zastąpiony wygodą i zręcznością. Są one naprawdę wygodne. Jest też Bluetooth, dzięki czemu automatycznie parują się z telefonem podczas biegu, a następnie automatycznie nadają priorytet PS5 lub komputerowi podczas grania.
Nie ma RGB, dziękuję za to, są cztery dodatkowe wskazówki dla twoich urządzeń, dziękuję za to, a przez Bluetooth zużycie wzrasta do około 24 godzin na jednym ładowaniu. Istnieją drobne niedogodności, nie ma co do tego wątpliwości - zawias na obudowie jest zbyt luźny i luźny i byłby nie do przyjęcia dla pary słuchawek dousznych za połowę ceny, a Sony InZone Hub jest dostępny tylko na Windows. I tak, to chyba najkrótszy USB-C, jaki kiedykolwiek dostaliśmy do elektroniki tego typu.
InZone Buds używają Sony Dynamic Driver X przy 8,4 mm, a wynik jest po prostu niesamowity. Niezależnie od tego, czy jest to ryczący Baldur's Gate III, ryczący Marvel's Spider-Man 2, czy Third Ear podcast w biegu, w InZone Buds jest równowaga, podpis i nastawienie, i chociaż oczywiście nie mogą one zastąpić szerokiej gamy masywnych zestawów słuchawkowych, jesteśmy bliżej, niż mogłoby się wydawać.
Jest też dźwięk przestrzenny (który wymaga fotografowania uszu telefonem, co jest co najmniej absurdalnym procesem), ale ta funkcja nie zrobiła wrażenia. Właściwie jest całkiem dobra separacja między warstwami i odległość w dźwięku bez dźwięku przestrzennego, więc efekt był bardzo łagodny... delikatnie mówiąc.
Na każdym z nich znajduje się dobre sterowanie dotykowe, niezawodny mikrofon, który pozostaje czysty w większości warunków i zero problemów z łącznością przez cały okres testowy. Z drugiej strony InZone Buds są trochę wybredne, jeśli chodzi o porty USB-C, do których się połączą. Działa na PS5, PC i Switchu, ale nie na Xbox Series ani Steam Deck (może to być błąd). Nie ma też aplikacji na iOS/Androida, więc możesz wprowadzać zmiany w podróży, co również jest dziwne.
Ale w sumie InZone Buds to dość duża wygrana i są zestawem słuchawek, które trudno mi zobaczyć Pulse Explore w tym samym przedziale cenowym.