Stallone krytykuje nowoczesne CGI: Akcja powinna być prawdziwa
Legenda Rambo chce prawdziwej akcji i determinacji, a nie zielonych ekranów i cyfrowego chaosu. Teraz krytykuje Hollywood za to, że zapomniało, na czym polega prawdziwa akcja.
Kultowy bohater kina akcji ma już dość zdigitalizowanego spektaklu. Fałszywe eksplozje, generowane komputerowo rozpryski krwi i wszystkie te fałszywe bzdury? Nie chodzi o Stallone'a. Nie, według niego akcja powinna być filmowana naprawdę – i nie powstrzymuje swojej frustracji z powodu tego, jak wiele współczesnych filmów akcji wygląda w dzisiejszych czasach, zwłaszcza przeciążenie CGI i zalew nierealistycznych superbohaterów.
Stallone uważa, że dzisiejsze pokolenie szybko zapomina o współczesnych filmach akcji, ponieważ nie pozostawiają one żadnego realnego wpływu. Publiczność, jak twierdzi, wydaje się preferować nadprzyrodzonych bohaterów niż mężczyzn, którzy się pocą, krwawią i mają prawdziwe mięśnie.
"Pierwsza krew" to film, który Stallone uważa za doskonały przykład tego, jak powinno być – przynajmniej w idealnym świecie. Prawdziwy kunszt: żadnych cyfrowych eksplozji, żadnych nadmiernych efektów - tylko czyste mięśnie, pot i ziarnistość. Trafnie odnosi się do tej analogii: oldschoolowe filmy akcji są jak zegarki w stylu vintage – ręcznie robione i warte swojej ceny. Dzisiejsze ekstrawagancje CGI? Na przykład klepanie krzykliwych śmieci na plastikowym zegarku i krzyczenie o nazwie marki – całkowicie bezwartościowe.
"Świetne filmy akcji są jak kupowanie zegarka w stylu vintage. Pierwotnie było to 35 USD, a teraz jest to 35 000 USD. Dlaczego? Bo jest ręcznie robiony. To nie było przesadzone. To nie było nadprzyrodzone. To było coś, co mogła osiągnąć wyjątkowa istota ludzka. Dlatego uważam, że "Pierwsza krew" jest jednym z pierwszych filmów akcji. Polegałem na aktorstwie ciała, aby opowiedzieć tę historię.
"Bohater nigdy nie mówi, ale wiesz dokładnie, co się dzieje dzięki innym postaciom. Są prawie jak narratorzy w jego greckiej tragedii. Facet nigdy nie przestaje się ruszać i to się nazywa filmem akcji. Nie ma ani jednego ujęcia CGI. Publiczność mówi: "To jest coś wyjątkowego".
I tak, może to trochę romantyczne – ale czy nie w pewnym sensie ma rację? Dzisiejsze bagno CGI często wydaje się bezosobowe i zapomniane.
Co myślisz? Czy zgadzasz się ze stanowiskiem Stallone'a?
