Nie ma lepszego czasu na pojawienie się takiego programu jak Sweetpea. Ten serial nie tylko czerpie z obecnej sławy i sławy otaczającej główną aktorkę Ellę Purnell (po sukcesie Fallout ), ale z założenia jest to Dexter historia zemsty o pozornie nieistotnych skłonnościach morderczych kobiety. To idealny pakiet na najstraszniejszą porę roku, ale czy faktycznie warto go oglądać?
W Sweetpea Purnell wciela się w rolę Rhiannon Lewis, młodej kobiety, która ma dość nieszczęśliwe i niefortunne życie. Jej matka odeszła w młodym wieku, siostra nią gardzi, jej tata i pies niedawno zmarli, a wszyscy na świecie traktują ją jak śmiecia, nikt nie bardziej niż jej szkolna prześladowczyni Julia (Nicole Lecky), której udało się wrócić do jej życia. To skompilowane nieszczęście powoduje, że Rhiannon pęka i postanawia wyładować swój gniew na niczego nie podejrzewającym, ale wręcz okropnym nieznajomym, zanim zrobi to ponownie i ostatecznie traci kontrolę wystarczająco dużo razy, do tego stopnia, że policja i szczególnie uparta DCI (Leah Harvey) depczą jej po piętach.
Krótko mówiąc, jest to Sweetpea, niemal odwrócona zagadka morderstwa, w której zamiast próbować odkryć mordercę, jesteś świadkiem, jak morderczyni gorączkowo próbuje zatrzeć ślady, prowadząc tych, którzy podążają fałszywymi drogami, a wszystko to walcząc z chęcią ponownego uderzenia i pochłonięcia kolejnej ofiary. Najważniejszą rzeczą, którą należy dodać, jest to, że zabijanie daje Rhiannon pewność siebie, której potrzebuje, aby uporządkować swoje życie, i ostatecznie prowadzi ją do pewnego rodzaju trójkąta romantycznego, jednocześnie szybko awansując w pracy, narzucając się w swojej pracy i działając jako informator w sprawach seryjnych morderców, których powoduje. Wszystko to w ramach jej obowiązków jako lokalnej dziennikarki.
W efekcie w Sweetpea jest wiele ruchomych części i o to właśnie chodzi. Ten spektakl został napisany i opracowany w taki sposób, że widz często czuje się zestresowany w związku z jego związkiem z Rhiannon Purnella. Jest to poniekąd zasługa niesamowicie ponurego i mrocznego pierwszego epizodu, który jest studium przypadku nędzy w sposób, którego doświadczyłem dopiero ostatnio w Killers of the Flower Moon. To tutaj współczujesz bohaterce Purnell i smutnemu i samotnemu życiu, które prowadzi, ale potem zaczyna się morderstwo i staje się to o wiele bardziej konfliktową relacją, ponieważ z jednej strony zabija ona tylko złych ludzi, ale z drugiej morderstwo jest ewidentnie strasznym działaniem.
Interesujące w Sweetpea jest to, że gdyby to była alternatywna historia o poszukiwaniu seryjnego mordercy, policja użyłaby wszelkiego rodzaju pomysłowych i pomysłowych technik kryminalistycznych, aby rozwiązać sprawę, ale Sweetpea służy podwójnemu celowi, widząc, że jedynym kompetentnym członkiem lokalnych bobbies jest niezrozumiany i źle traktowany młody DCI. pozwalając Rhiannon na dalsze prześlizgiwanie się przez szczeliny. To opowieść o kotku i myszce, w której kot jest obciążony nieudolnością nadzorcy, a mysz jest owiana płaszczem anonimowości i nieprawdopodobieństwa.
Purnell wykonuje wspaniałą robotę w portretowaniu Rhiannon i nadawaniu jej osobowości i uroku. Jest obiektywnie okropną istotą, więc mniejszy talent może nie podołać zadaniu stworzenia z niej przekonującej głównej roli, ale Purnellowi się to udaje, a dzięki temu nie można nie chcieć, aby Rhiannon uniknęła więzienia i nadal mściła się na pokręconych ludziach, którzy narzucają się światu. Kolejną atrakcją jest bez wątpienia Julia grana przez Lecky'ego, która zaczyna jako najbardziej nieznośna postać w całej serii i stopniowo rozwija się w coś w rodzaju moralnej gwiazdy polarnej, kogoś, z kim się łączysz i naprawdę zaczynasz się o nią troszczyć pomimo jej okrutnej przeszłości.
Myślę, że serial mógłby bardziej skłaniać się w stronę mentalności slashera z bardziej satysfakcjonującymi i krwawymi morderstwami, ponieważ w większości wydaje się dość stonowany. Podobnie, o ile założeniem serialu jest to, aby Rhiannon istniała w świecie nędzy, kilka innych postaci, które są bardziej pozytywne i sympatyczne (z wyjątkiem po prostu AJ Calama Lyncha wykonującego tutaj ciężką pracę) zdziałałoby cuda, czyniąc Sweetpea mniej tak nieszczęśliwym doświadczeniem przez większość czasu. Ale to, że zaczynasz nie lubić większości postaci, nie oznacza, że są one źle przedstawione, a Marcus Dino Kelly, Craig Jon Pointing i Jeff Dustina Demriego-Burnsa wyróżniają się poza tym.
Chociaż Sweetpea nie powala na kolana, to jednak wzbudza zainteresowanie na tyle, by chcieć wiedzieć, jak Rhiannon poradzi sobie z wyzwaniami, które sama sobie narzuca. To ekscytujące i często terapeutyczne założenie, aby zobaczyć, jak mniej znacząca jednostka uderza w świat, a jej brutalna natura jest idealna na tę porę roku i porę roku. Mając na koncie tylko sześć odcinków, jest to łatwy i czasowy serial, który również ustawia przyszłe odcinki z gigantycznym cliffhangerem. Sweetpea to całkowicie bezpieczny, ale wart oglądania thriller komediowy dla każdego, kto szuka czegoś nieco pokręconego w październiku.