Ten człowiek walczył z krokodylami w Australii i kręcił z tego filmy... Teraz toczy się przeciwko niemu śledztwo
Nazywa się Mike Holston, a w sieci posługuje się pseudonimem "therealtarzann".
Amerykanin Mike Holston, który w sieci posługuje się pseudonimem therealtarzann, wywołał oburzenie w Down Under po tym, jak sfilmował siebie walczącego z dzikimi krokodylami w Queensland, wyczyn kaskaderski, który według władz był nie tylko lekkomyślny, ale wręcz nielegalny.
Chwyta krokodyle, gdy jest bez koszulki i uśmiecha się do kamery. W jednym z klipów Holston wyłania się z mętnej wody, trzymając krokodyla za gardło, a krew kapie mu z ramienia, gdy z dumą oświadcza: "On mnie złapał, ale ja go złapałem".
Filmy zebrały miliony wyświetleń na Instagramie, ale sława może mieć wysoką cenę. Władze Queensland badają teraz sytuację, ostrzegając, że ingerencja w chronione krokodyle grozi grzywną w wysokości do 24 800 USD.
"Te działania są niezwykle niebezpieczne i nielegalne" – grzmiał w oświadczeniu stanowy departament środowiska, obiecując zdecydowane działania w celu powstrzymania naśladowców. Głos zabrał nawet premier Queensland, który nazwał influencera "gęsią".
Queensland jest domem dla około 20 000-30 000 krokodyli morskich, drapieżników szczytowych, które mogą dorastać do ponad 13 stóp długości i ważyć ponad 600 funtów. Ataki na ludzi są rzadkie, ale śmiertelne. Tylko w zeszłym roku 12-letnia dziewczynka została zabita na Terytorium Północnym.
Holston nie odpowiedział na prośby o komentarz, ale na Instagramie upiera się, że jego wyczyny kaskaderskie służyły "celom edukacyjnym". Na razie jedno jest pewne: influencer, który myślał, że może zamienić krokodyle w treści, może zamiast tego znaleźć się w plątaninie prawa.