Kosztowna adaptacja filmowa powieści graficznej Simona Stålenhaga autorstwa braci Russo miała co najmniej słaby pierwszy tydzień na Netflixie, gdzie udało jej się osiągnąć tylko 25,2 miliona wyświetleń na całym świecie, według Collider. Dzieje się tak pomimo ogromnego budżetu wynoszącego około 300 milionów dolarów, co czyni go najdroższym oryginalnym filmem serwisu streamingowego do tej pory.
Nawet dwie główne gwiazdy, Millie Bobby Brown i Chris Pratt, dwa z najgorętszych nazwisk w branży w tej chwili, lub głośna obsada, w tym Woody Harrelson, Michelle Yeoh i Stanley Tucci, wydają się nie wystarczyć, aby zainteresować ludzi.
Recenzje były co najmniej letnie (choć w Gamereactor nam się podobał), a szum wokół filmu w sieci praktycznie nie istnieje. Jeśli porównasz go z innymi, znacznie bardziej udanymi (i tańszymi) produkcjami Netflixa, takimi jak Carry On czy The Gray Man, teraz staje się jasne, że The Electric State nie tylko nie osiągnął zadowalających wyników, ale grozi mu całkowita klapa. Potwierdzają to wyniki oglądalności w pierwszym tygodniu, ponieważ podczas gdy 25,2 miliona wydaje się dużo, największy tydzień otwarcia filmu Netflix przypadł na Red Notice, który osiągnął prawie 80 milionów wyświetleń...
Czy widziałeś The Electric State i dlaczego uważasz, że film nie znajduje publiczności?