Każda branża boryka się z coraz większym wpływem sztucznej inteligencji. Branża kreatywna jest oczywiście miejscem, w którym znajduje się wiele krytyki i największych nagłówków, ponieważ firmy zajmujące się sztuczną inteligencją wykorzystują tę technologię do wypierania twórców z ich miejsc pracy i zastępowania ich robotami skutecznie wyszkolonymi poprzez studiowanie i często kradzież pracy innych ludzi.
Dla przemysłu muzycznego doprowadziło to do tego, że kilka miesięcy temu ponad 200 znanych artystów podpisało list wzywający do lepszego uregulowania sztucznej inteligencji, a teraz kilka dużych wytwórni płytowych chce dołączyć do walki.
BBC News donosi, że Sony Music, Universal Music Group i Warner Records pozywają dwa start-upy AI, Suno i Udio, które rzekomo naruszyły prawa autorskie na "prawie niewyobrażalną skalę".
W pozwie twierdzi się, że oprogramowanie stworzone przez parę kradnie muzykę należącą do innych, a następnie zwraca podobną pracę, a następnie żąda odszkodowania w wysokości około 150 000 dolarów.
Chociaż żadna z firm nie wydała oświadczenia w sprawie pozwu, firmy zajmujące się sztuczną inteligencją w przeszłości sprzymierzyły się z twierdzeniem, że materiał, który produkują, jest zgodny z doktryną dozwolonego użytku, która pozwala na wykorzystanie utworu chronionego prawem autorskim bez licencji, zakładając, że jest to satyra i wiadomości.
Tytani muzyki opierają jednak swoje roszczenia na idei, że oprogramowanie AI obu firm kradnie materiały chronione prawem autorskim w celu uzyskania korzyści finansowych, a pozew stwierdza, że "nie ma funkcjonalnego celu dla... [ten] Model sztucznej inteligencji do pozyskiwania nagrań chronionych prawem autorskim w inny sposób niż wypluwanie nowych, konkurencyjnych plików muzycznych".
Bez wątpienia usłyszymy więcej na ten temat w nadchodzących miesiącach, w miarę postępu procesu.