Borys Spasski, jeden z najlepszych szachistów wszech czasów, zmarł 27 lutego w wieku 88 lat. Radziecki mistrz świata wziął udział w tak zwanym "meczu stulecia", pojedynku z Amerykaninem Bobbym Fischerem o tytuł mistrza świata, w kontekście zimnej wojny między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim, która miała bezprecedensowe reperkusje dla meczu szachowego.
Spasski urodził się w Leningradzie, obecnie Sankt Petersburgu, i nauczył się grać w szachy, zanim zaczął czytać i pisać. W 1969 roku został dziesiątym mistrzem świata, ale trzy lata później stracił tytuł na rzecz Bobby'ego Fischera. Amerykańskie zwycięstwo, kończące - tylko tymczasowo - sowiecką dominację w szachach, uczyniło z Fischera gwiazdę, a Spasskiego wpędziło w stan depresji, stracił drugie małżeństwo i był prześladowany przez KGB...
Nie zmieniło to jednak oczekiwań, ponieważ Fischer zaprzepaścił swoje szanse na obronę tytułu po tym, jak nie zgadzał się z zasadami, przez co stracił tytuł mistrza świata w 1975 roku. Tymczasem Spasski wrócił do gry w szachy, odzyskał wiarygodność w URSS, ale przeniósł się do Francji, ożenił się ponownie i uzyskał obywatelstwo francuskie.
Spassky i Fischer rozegrali rewanż w 1992 roku, co spotkało się ze znacznie mniejszym zainteresowaniem mediów. Mecz, rozegrany w Belgradzie, ówczesnej Jugosławii podczas wojny domowej, oznaczał, że Fischer naruszył amerykańskie sankcje, odwiedzając to miejsce, więc był prześladowany przez rząd USA aż do śmierci w 2008 roku, w wieku 64 lat. Spasski stanął w obronie swojego byłego rywala: "Bobby i ja popełniliśmy tę samą zbrodnię. Wsadzcie mnie do tej samej celi z Bobbym Fischerem i dajcie nam zestaw szachowy".
To tylko niewielka część niesamowitej historii tych dwóch arcymistrzów, o której czytamy w The Washington Post.
Anatolij Karpow, który w latach 1975-1985 podążał za Fischerem jako mistrz świata, powiedział, że "Spasski był prawdziwym i wyjątkowym wszechstronnym zawodnikiem. Równie dobrze bronił i atakował, a także wypracowywał sobie przewagę pozycyjną. To on zapoczątkował zauroczenie uniwersalnością, które trwa do dziś", jak zanotowała Rosyjska Federacja Szachowa.