A House of Dynamite wywołuje reakcję Pentagonu
Nazywa to szalenie niedokładnym opisem amerykańskich systemów obrony przeciwrakietowej.
Najnowszy thriller od Netfliksa i Kathryn Bigelow znalazł się pod ostrzałem Pentagonu, który w wewnętrznej notatce stwierdza, że współczynnik trafień w rzeczywistych sytuacjach testowych wynosi 100%, co jest bezpośrednio sprzeczne z tym, jak system obronny jest przedstawiony w filmie, gdzie nie trafia w cel.
"Fikcyjne myśliwce przechwytujące w filmie nie trafiają w cel i rozumiemy, że ma to być fascynująca część dramatu przeznaczonego dla rozrywki publiczności, ale wyniki testów w świecie rzeczywistym opowiadają zupełnie inną historię"
Według Bloomberga, przedstawiciele Pentagonu powiedzieli, że ani Bigelow, ani Netflix nigdy nie próbowali konsultować się z nimi podczas produkcji, co zostało również poparte przez przedstawiciela, wypowiadającego się w imieniu Bigelow:
"Czułam, że musimy być bardziej niezależni. Ale to powiedziawszy, mieliśmy wielu doradców technicznych, którzy pracowali w Pentagonie. Byli ze mną każdego dnia, kiedy kręciliśmy"
Scenarzysta Noah Oppenheim również się wtrącił, opisując, jak zespół celowo unikał jakichkolwiek rozmów z Pentagonem, co było decyzją podjętą po to, aby swobodnie opowiedzieć swoją historię bez biurokratycznej biurokracji. Oppenheim dodał również, że reakcja Pentagonu jest dokładnie tym, na co liczył.




