W przygotowaniu jest kilka projektów związanych z Gwiezdnymi Wojnami, a jednym z nich jest film Jamesa Mangolda o pochodzeniu pierwszego Jedi. Biorąc pod uwagę tematykę filmu, można by sobie wyobrazić, że Mangold cofa się daleko w czasie, do czego przyznaje się w niedawnym wywiadzie dla MovieWeb.
"Akcja filmu "Gwiezdne Wojny" rozgrywałaby się 25 000 lat przed jakimikolwiek znanymi filmami z serii "Gwiezdne Wojny" – powiedział. "To obszar i plac zabaw, który zawsze chciałem eksplorować i który inspirował mnie jako nastolatek. Nie jestem zainteresowany byciem zakutym w kajdanki przez tyle wiedzy w tym momencie, że jest to prawie nie do ruszenia i nie można nikogo zadowolić.
Te ramy czasowe 25 000 lat przed czasem mogą umieścić film Mangolda na samym początku ery Starej Republiki, jeśli Disney nadal chciałby, aby film był w jakiś sposób powiązany z ustaloną tradycją. Wygląda jednak na to, że Mangold chce zerwać z ostatnimi trendami, które sprawiły, że projekty Gwiezdnych Wojen raz po raz opierały się na nostalgii lub były osadzone w czasie dojścia Imperium do potęgi lub krótko po jego upadku.
Obecnie nie ma daty premiery filmu Gwiezdne Wojny Jamesa Mangolda, więc miejcie oko, ponieważ miejmy nadzieję, że wkrótce usłyszymy więcej.