Wtorkowy mecz eliminacyjny Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Paris Saint-Germain przejdzie do historii jako jeden z najbardziej emocjonujących meczów pucharowych Ligi Mistrzów w historii. Dwie drużyny, które były faworytami do tytułu, które zmierzyły się ze sobą zbyt wcześnie i nie zawiodły fanów piłki nożnej... ale cios był ogromny dla Liverpoolu, po tak znakomitym sezonie, w którym wciąż mogli wygrać Premier League i EFL Cup.
Arne Slot, menedżer Liverpoolu, powiedział przed meczem, że ma nadzieję, że jego drużyna zaprezentuje się jak najlepiej w tym roku. A sądząc po jego pomeczowych słowach, mimo porażki w rzutach karnych, był zadowolony z tego, co zobaczył: "To był najlepszy mecz piłki nożnej, w jakim kiedykolwiek brałem udział. Nie mam takiej historii jak Liverpool jako menedżer, ale to były dwie drużyny na niesamowitym poziomie i z niesamowitą intensywnością. To było niewiarygodne, co pokazaliśmy w pierwszych 25 minutach."
Slot uważa, że nie zasłużyli na przegraną w tym meczu po 90 minutach. "Przez ponad 180 minut, być może zasłużenie doszliśmy do dogrywki. W dogrywce wydawało mi się, że Paris Saint-Germain było trochę lepsze od nas w tym półgodzinnym meczu.
Jest również dumny z tego, jak Liverpool się poprawił: w zeszłym roku w ogóle nie rywalizował, a dwa sezony został wyeliminowany przez Real Madryt 5-2 u siebie. "Jeśli - jeśli, jeśli - musisz wyjść, to wyjdź na boisko tak, jak zrobiliśmy to przeciwko jednej z najlepszych drużyn w Europie, robiąc z tego taką walkę".
Slot uważa również, że w drugiej połowie "była tylko jedna drużyna" i byli świeżsi, zapytany o to, czy mecz Premier League w weekend wpłynął na zespół i zmęczenie (PSG zdecydowało się na użycie większej liczby zmienników podczas meczu Ligue 1 w ostatni weekend). Ubolewał również, że po rozegraniu niemal idealnej fazy ligowej, wygrywając siedem z ośmiu meczów, zostali sparowani z silną drużyną, taką jak PSG. "Może byłoby bardziej sprawiedliwe, gdyby po rundzie pomiędzy kolejkami ten, kto wygra tabelę ligową, grał z drużyną, która jest na najniższej pozycji po tym, jak drużyny już grały".