Obcy, Gladiator. Te filmy nie byłyby tym, czym były, gdyby nie Ridley Scott, ale od ich premier minęły dziesięciolecia i wydaje się, że czas mógł się zmęczyć reżysera. Według autora zdjęć do filmu Gladiator 2, mówi się nawet, że Scott stał się leniwy w kręceniu filmów.
Przemawiając w podcaście DocFix, John Mathieson opisuje, w jaki sposób Scott pozwolił sobie na popełnianie błędów podczas procesu tworzenia Gladiator 2. Używał wielu kamer, aby nakręcić jak najwięcej zdjęć na raz, zamiast ponownie kręcić sceny.
Najwyraźniej nie blokował też ujęć podczas prób scen i polegał na tysiącach ujęć VFX, z których wiele zostało wykorzystanych, ponieważ w tle pozostawiono sprzęt, który następnie musiał zostać zmontowany w postprodukcji.
Reakcje były raczej mieszane jak na Gladiator 2, podobnie jak w przypadku ostatniego filmu Scotta, Napoleona. Trudno powiedzieć, czy jest to spowodowane leniwym kręceniem filmów, czy czymś innym. W końcu, nie będąc na planie, nie jesteśmy w stanie opisać, jak wygląda praca ze Scottem.