Wygląda na to, że ten sezon jest bardzo konkurencyjny na scenie F1 Esports Series, ponieważ w zaledwie pięciu wyścigach było czterech różnych zwycięzców. Nastąpiło to po zakończeniu rundy 5: Spa-Francorchamps, w której Bari Baroumand z McLaren Shadow stanął na najwyższym stopniu podium, po pokonaniu tyczkarza, Frede Rasmussena z Red Bulla.
Sam wyścig zakończył się tym, że Boroumand ukończył wyścig tuż przed Rasmussenem, a Josh Idowu z Alpha Tauri zajął trzecie miejsce. Ten wynik nadal utrzymuje Lucasa Blakeleya z McLarena na szczycie klasyfikacji, ale tylko tuż przed Rasmussenem. Para ta wygodnie wyprzedza Thomasa Ronhaara z Haasa, który ma obecnie około 20 punktów straty.
To, jak zmieni się klasyfikacja, zależy od wyników rundy 6: Zandvoort, która odbędzie się późnym wieczorem.