Borderlands 4 już szuka możliwości wprowadzenia pewnych zmian w formule, którą znamy z poprzednich gier. Tym razem istnieją dodatkowe sposoby przemierzania otaczającego nas świata i w końcu całkowicie opuszczamy Pandorę na nową planetę.
Będziemy jednak musieli polegać na własnym sprycie, aby eksplorować ten świat, ponieważ Borderlands 4 usuwa minimapę, która pojawiała się w poprzednich grach. Randy Pitchford potwierdził to na PAX East (via PCGamer), gdzie powiedział, że lokalna mapa nie jest dobrym pomysłem dla tej gry.
"Stworzyliśmy wielki, cholerny świat" — spytał Pitchford. "Wiele rzeczy, które robisz, może być przestrzenią lokalną, ale wiele rzeczy, które robisz lub chcesz robić, dzieje się gdzieś tam [w większym świecie], a lokalna mapa kosmiczna nie jest dobrym sposobem nawigacji, gdy myślisz o celach i możliwościach – kilku w tym samym czasie, które mogą być oddalone o wiele mil – a kompas naprawdę nam w tym pomaga".
"Chcemy, abyście grali w grę, a nie na mapie" — spytał Pitchford. "Podjęliśmy więc zobowiązanie i włożyliśmy wszystkie te inwestycje w ten system kompasu, a wy nadal macie dużą mapę. Wystarczy jedno kliknięcie. I umieściliśmy tam więcej fajnych rzeczy niż kiedykolwiek wcześniej".
Pomimo tego, że nie masz minimapy, będziesz mógł wiedzieć, dokąd zmierzasz. Jak wspomniano, dostępny będzie kompas, wraz z większą mapą świata. Ponadto nowy GPS pozwoli Ci zobaczyć, jakimi ścieżkami musisz podążać, aby dotrzeć do celu na mapie świata.
Borderlands 4 ukaże się 12 września na PC, PS5 i Xbox Series X/S.