Borussia Dortmund, jeden z najbardziej utytułowanych niemieckich klubów, ustępujący jedynie Bayernowi, ma za sobą trudny początek sezonu. Wczorajsza porażka z Bologną, w której straciła dwie bramki w dwie minuty z jedną z najgorszych drużyn Ligi Mistrzów (która jest już matematycznie zdyskwalifikowana) wzięła na siebie rolę trenera Nuriego Sahina.
Lars Ricken, dyrektor sportowy Borussii Dortmund, powiedział, że "bardzo cenią Nuriego Sahina i jego pracę i mają nadzieję na długoterminową współpracę" oraz że "ta decyzja boli mnie osobiście, ale po meczu w Bolonii była nieunikniona".
"Do samego końca mieliśmy nadzieję, że razem uda nam się osiągnąć sportowy zwrot. Po czterech porażkach z rzędu, tylko jednym zwycięstwie w ostatnich dziewięciu meczach i obecnie dziesiątym miejscu w tabeli Bundesligi, niestety straciliśmy wiarę w to, że jesteśmy w stanie osiągnąć nasze sportowe cele.
"Niestety, w tym sezonie nie udało nam się sprostać sportowym ambicjom Borussii Dortmund. Życzę temu wyjątkowemu klubowi wszystkiego najlepszego" – powiedział Nuri Sahin. Turecki menedżer, który większość swojej kariery piłkarskiej grał w latach 2005-2018 w BVB (z kilkoma odejściami do Realu Madryt i Liverpoolu), nie ćwiczył. Latem 2024 roku został mianowany głównym trenerem. Wcześniej był asystentem menedżera Edina Terzicia, który poprowadził Borussię Dortmund do trzeciego finału Ligi Mistrzów.
Były menedżer Manchesteru United, Erik ten Hag, brzmi jak możliwy zmiennik ławki rezerwowych Borussii Dortmund. Zostanie on ogłoszony przed sobotnim meczem Bundesligi z SV Werder Brema.