Kiedy Capcom uchylił rąbka tajemnicy na temat Resident Evil Requiem z powrotem na Summer Game Fest, okazało się, że główną bohaterką będzie (przynajmniej częściowo) Grace Ashcroft, a nie Leon S. Kennedy (całkowicie), jak sugerowały niektóre wcześniejsze plotki. Podczas gdy wielu wydaje się być absolutnie zafascynowanych RE9, jest wielu, którzy są ciekawi, dlaczego Leon nie otrzymał pełnej kontroli.
W ramach Capcom Spotlight, które wydarzyło się wczoraj wieczorem o bezbożnej godzinie, wielu deweloperów pojawiło się w Creator's Message filmie, w którym dyskutowali o kilku częściach sequela horroru i dlaczego zdecydowano się pójść pewnymi drogami... w tym jak Leon wpisuje się w szerszą całość.
Jak mówi reżyser Koshi Nakanishi: "Zawsze myśleliśmy o tym, żeby Leona uczynić głównym bohaterem, ale stworzenie horroru opartego na nim jest trudne. Nie skakałby na coś w rodzaju spadającego wiadra. Nikt nie chce, aby Leon bał się każdego drobiazgu. Jest więc właściwie niezłym partnerem do horroru.
Zasadniczo, po przetrwaniu Raccoon City i Salazar Castle, i wielu innych, Leon stał się znieczulonym twardzielem, co czyni go niewygodnym wyborem na głównego bohatera horroru, ponieważ prawdopodobnie po prostu kopnąłby z półobrotu każdego potwora, który stanąłby mu na drodze.
Mimo to, czy chcielibyście widzieć Leona jako jedynego człowieka na tym stanowisku w RE9?