Chelsea trenuje pod czerwonym kodem, przygotowując się do meczu, na którego przegranie nie może sobie pozwolić

Chelsea ma dziś ważny mecz (jutro o świcie czasu europejskiego, 2:00 BST, 3:00 w nocy CEST w środę). Zmierzą się z ES Tunis i są zmuszeni wygrać, jeśli chcą dołączyć do Flamengo jako wicemistrzowie grupy D na Klubowych Mistrzostwach Świata. W przeciwieństwie do innych grup, matematyka jest prosta: Flamengo jest już potwierdzone jako lider grupy, a Los Angeles FC jest już wyeliminowane, więc jest to jak bezpośredni nokaut między Chelsea a Espérance Tunis... chociaż remis wystarczyłby drużynie z Londynu . Tunezyjski klub może się zakwalifikować tylko wtedy, gdy pokona Chelsea.

Jednak chociaż Chelsea jest zdecydowanym faworytem, nie jest zadowolona z pobytu w Filadelfii, ponieważ temperatury są bliskie pobicia rekordów: oczekuje się, że po raz pierwszy od 13 lat osiągną 100 stopni Fahrenheita (37,8 C). Ale wilgotność, sięgająca 45%, oznacza, że chłód wiatru jest bliższy 45C. To sprawia, że trening jest "prawie niemożliwy", powiedział menedżer Enzo Maresca, wyjaśniając, że poranna sesja była "bardzo, bardzo, bardzo krótka", jak donosi BBC Sport. "Skupialiśmy się tylko na jutrzejszym meczu, planowaniu na jutro i to wszystko. Nic więcej".

W rzeczywistości miasto wydało stan zagrożenia zdrowia związanego z upałami między niedzielą 22 czerwca a środą 25 czerwca o godzinie 20:00, na godzinę przed rozpoczęciem meczu na Lincoln Financial Field (czasu lokalnego). Na szczęście ten mecz zostanie rozegrany wieczorem, co ochroni graczy przed niebezpiecznym upałem, chociaż oznacza to, że europejscy fani będą musieli nie spać całą noc, jeśli będą chcieli oglądać go na żywo.