Uznany thriller psychologiczny Davida Finchera może i powróci w wielkim stylu, ale nie w formie dziesięcioodcinkowego trzeciego sezonu. Zamiast tego mówi się teraz o trylogii składającej się z trzech pełnometrażowych filmów, z których każdy trwa około dwóch godzin.
"Kilka miesięcy temu spotkałem się z Davidem Fincherem w jego biurze i powiedział mi, że jest szansa, że film powróci jako trzy dwugodzinne filmy, ale myślę, że to tylko szansa" – powiedział Holt McCallany, który wcielił się w postać Billa Tencha w serialu. Niedawno wspomniał, że Fincher nie może się doczekać powrotu do "Mindhuntera" – i że trwają prace nad scenariuszem. Co, oczywiście, byłoby absolutnie fantastyczne. Jak większość z was (miejmy nadzieję) pamięta, serial był genialny przez dwa sezony, zanim został odłożony na półkę w 2020 roku z powodu niebotycznie wysokich kosztów produkcji i potrzeby Finchera chwili wytchnienia.
To, co sprawia, że ta trylogia jest prawdopodobnym i prawdopodobnym rozwiązaniem na zakończenie luźnych końców, to fakt, że format jest bardziej przyjazny dla budżetu i efektywny czasowo w porównaniu z całym sezonem.
Pamiętaj jednak, że to jeszcze nie jest przesądzone. Fincher musi w pełni zgodzić się z tą koncepcją, Netflix musi dać jej zielone światło, a aktorzy muszą być dostępni. Jeśli wszystkie elementy ułożą się na swoim miejscu, zobaczymy naszych ulubionych agentów z powrotem w akcji – i trzymamy kciuki tak mocno, jak tylko możemy.
Liczysz na więcej Mindhuntera? I czy rozwiązanie składające się z trzech filmów brzmi jak rozsądne rozwiązanie?