Dyrektor generalny Duolingo, Luis von Ahn, ogłosił, że aplikacja będzie koncentrować się na sztucznej inteligencji, stawiając na technologię na przyszłość. Biorąc pod uwagę kontrowersje, które pojawiają się za każdym razem, gdy te dwie litery są łączone, możesz być pewien, że to ogłoszenie wywołało spore oburzenie.
W e-mailu opublikowanym w całej firmie na LinkedIn Ahn ujawnia, że wykonawcy będą stopniowo wycofywani, ponieważ uważa się, że sztuczna inteligencja może wykonać za nich pracę. Sztuczna inteligencja zostanie również wprowadzona do procesu rekrutacji, będzie oceniać oceny wydajności, a większość funkcji zmieni się zasadniczo wraz z wprowadzeniem nowej technologii.
Dyrektor generalny Duolingo porównuje zakłady na sztuczną inteligencję do zakładów na urządzeniach mobilnych w 2012 roku, co doprowadziło do sukcesu aplikacji. "Zmiana może być przerażająca" – pisze człowiek, który nie będzie miał na nią wpływu. "Jestem jednak przekonany, że będzie to wielki krok dla Duolingo. Pomoże nam to lepiej realizować naszą misję".
Niektórzy uważają, że jest to pozytywna zmiana dla firmy, ale inni w komentarzach do postu na LinkedIn określają to jako czerwoną flagę i mówią, że wykorzystają swoją naukę gdzie indziej.