Według Swena Vincke znów nadeszła ta pora roku, kiedy gry dla jednego gracza są ponownie kwestionowane. Wygląda na to, że od lat co jakiś czas pojawia się debata na temat przyszłości gier dla jednego gracza.
Według dyrektora Baldur's Gate III słyszał rozmowy ważnych postaci w branży gier na temat gier dla jednego gracza, które nie mają przyszłości, zwłaszcza dużych gier dla jednego gracza. Jako ktoś, kto wyreżyserował jedną z najlepszych gier dla jednego gracza ostatnich lat (kooperacja jest uwzględniona, ale nie jest wymagana), Vincke oczywiście nie zgadza się z tym sentymentem.
"Znowu ta pora roku, kiedy wielkie gry dla jednego gracza są uznawane za martwe. Użyj swojej wyobraźni. Nie są. Po prostu muszą być dobrzy" – napisał Vincke. "Problem polega na tym, że tego typu postawa ma swoje konsekwencje. Bo zanim się zorientujesz, staje się to mantrą. Więc to jest tylko moja próba nadania jakiejś przeciwwagi. Myślę, że dobre gry dla jednego gracza będą nadal radzić sobie tak dobrze, jak zawsze. Muszą być po prostu wystarczająco dobrzy i innowacyjni".
Już w tym roku byliśmy świadkami, jak Kingdom Come: Deliverance II osiąga wielkie rzeczy, a ponieważ w tym roku wciąż czeka nas wiele wyczekiwanych gier dla jednego gracza, wyobrażamy sobie, że czeka nas więcej sukcesów.
Sentyment Vinckego brzmi pozytywnie w przypadku gier dla jednego gracza, ale we współczesnej erze gier zarówno gry dla jednego gracza, jak i dla wielu graczy nie mogą sobie poradzić po prostu z byciem dobrymi. Istnieją świetne gry, w których studio może zostać zamknięte, więc nie zawsze jest tak, że tytuł dla jednego gracza upadnie, ponieważ nie był wystarczająco dobry. Nie powinno to jednak powstrzymywać ważnych osób w branży przed wiarą w tryb dla jednego gracza.