Róg Afryki znów się trzęsie, gdy Etiopia i Erytrea zbliżają się do krawędzi wojny, a ich kruchy pokój rozpada się pod ciężarem gromadzenia wojsk, zerwanych sojuszy i szeptów o zdradzie (via Reuters).
Przywódcy, wciąż wyniszczającą wojną domową, która pochłonęła setki tysięcy istnień ludzkich, biją teraz na alarm: nowy konflikt może wybuchnąć w każdej chwili, wciągając rywalizujące ze sobą narody i pogrążając w jeszcze głębszym kryzysie region, który już teraz boryka się z głodem i przesiedleniami.
U podstaw zamieszek leży ostry rozłam w samym Tigraj, gdzie rywalizujące ze sobą frakcje wymieniają się oskarżeniami o zmowę z Erytreą – krajem od dawna oskarżanym o mieszanie się w sprawy Etiopii.
Doniesienia o żołnierzach gromadzących się wzdłuż zakurzonych przygranicznych miasteczek i tajemniczej mobilizacji wojskowej w Erytrei sprawiły, że dyplomaci i pracownicy organizacji humanitarnych wstrzymali oddech, obawiając się, że iskra może podpalić krzesiwo. Na razie nie wiadomo jeszcze, jak rozwinie się sytuacja.