Nie codziennie zdarza się, że jakiś kraj ustanawia rekord świata... Niech Anol pobije dwa rekordy świata na jednym spotkaniu. Kenia w spektakularny sposób pokonała jednak oczekiwania podczas Prefontaine Classic w Eugene w stanie Oregon. Faith Kipyegon i Beatrice Chebet, dwie najbardziej utytułowane kenijskie biegaczki długodystansowe, zaskoczyły świat lekkoatletyki, przepisując księgi rekordów w odstępie kilku godzin.
Kipyegon, już trzykrotny mistrz olimpijski i dominująca siła w biegu na 1500 m, dał mistrzowską lekcję wytrzymałości i szybkości. Przekraczając linię mety w elektryzującym czasie 3:48.68, poprawiła swój własny rekord świata o 0.36 sekundy, co jest niezwykłym osiągnięciem, biorąc pod uwagę niewielką przewagę na poziomie elity. Nieco ponad tydzień wcześniej Kipyegon nie zdołała przekroczyć nieuchwytnej bariery poniżej czterech minut na milę, ale jej występ w Eugene dobitnie udowodnił jej niezwykły talent i odporność.
Niedługo potem jej rodaczka Chebet znalazła się w centrum uwagi, ustanawiając nowy rekord świata w biegu na 5000 m kobiet. Czas 25-latka 13:58.06 pobił poprzedni rekord o ponad dwie sekundy, który utrzymał się od czasu, gdy etiopski biegacz Gudaf Tsegay ustanowił go dwa lata temu, przypadkowo również w Eugene. Podwójny status Chebet jako rekordzistki świata i mistrzyni olimpijskiej zarówno w biegu na 5000 m, jak i na 10 000 m mocno ugruntowuje jej pozycję jako jednej z czołowych lekkoatletek długodystansowych w tym sporcie.
"Kiedy przyjeżdżałam tutaj do Eugene, przyjeżdżałam, aby przygotować się do pobicia rekordu świata" – powiedziała Chebet po swoim wyścigu. "Jestem taka szczęśliwa". Jej słowa oddają ducha wieczoru, celebracji przygotowań, wytrwałości i szczytowej wydajności.
W związku z tym, że zawody Diamentowej Ligi będą kontynuowane w Monako, a następnie udadzą się na wyprzedane zawody London Athletics Meet, emocje rosną w kierunku finału w Zurychu w sierpniu, zaledwie kilka tygodni przed Mistrzostwami Świata w Lekkoatletyce w Tokio.
Podwójny rekord świata Kenii w Eugene służy jako mocne przypomnienie o trwałej dominacji tego kraju w biegach średnio- i długodystansowych, inspirując zarówno sportowców, jak i fanów, gdy sezon lekkoatletyczny osiąga swój szczyt.