Czasami piłka nożna to po prostu piłka nożna Nie można tego wyjaśnić żadnymi liczbami ani wskaźnikami. Wczorajszy mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Paris Saint-Germain a Atlético Madryt był wyraźnie zdominowany przez francuski klub: mieli 72% posiadania piłki i oddali 22 strzały, z czego 9 celnych, podczas gdy Atleti oddało tylko 4 strzały w całym meczu.
PSG miało również 6 rzutów rożnych. Ostatnia padła w ostatniej minucie, ale piłka trafiła prosto w ręce Oblaka. Bramkarz mógł zdecydować się na spowolnienie gry i pozwolić, aby ostatnie sekundy biegły, zadowalając się gorzkim remisem. Odważnie jednak wprawił piłkę w ruch i stworzył szybki kontratak.
Od Griezzmana do zmiennika Ángela Correi, który zdobył bramkę na 92:43 minuty (z 93) i dał być może najważniejsze zwycięstwo w sezonie dla "colchoneros", którym groziło poważne wyrzucenie z fazy Ligi Mistrzów.
Na Parc des Princes zapadła cisza po niespodziewanym golu i niewytłumaczalnej porażce czołowej drużyny Francji, która przegrała tylko jeden mecz we wszystkich rozgrywkach, również w Lidze Mistrzów.
Atlético zajmuje obecnie 23 miejsce na 36 w fazie ligowej, ledwo wchodząc do 24 najlepszych drużyn, które przejdą do rundy 16. PSG z 4 punktami ma 25 punktów. Ale do zakończenia tej fazy ligowej w nowym formacie UCL pozostały jeszcze cztery dni meczowe.