Jimmy Butler, gwiazda Miami Heat i lider od pięciu lat, otrzymał w zeszłym tygodniu zawieszenie na siedem meczów, kiedy ogłosił, że chce zostać przeniesiony do innej drużyny. Klub zwrócił na to uwagę i powiedział, że "poprzez swoje działania i oświadczenia pokazał, że nie chce już być częścią tego zespołu", kiedy ogłaszają zawieszenie na siedem meczów "za wiele przypadków zachowania szkodliwego dla zespołu w trakcie sezonu, a zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku tygodni".
Butler ostatnio zdobywał średnio tylko dziewięć punktów, a na konferencji prasowej po porażce 128-115 z Indiana Pacers 3 stycznia powiedział, że nie sądzi, aby mógł odzyskać "radość z gry" w Miami. W ciągu pięciu sezonów w Miami Heat dwukrotnie dotarł do finałów NBA, w 2020 i 2023 roku, przegrywając oba.
Teraz Miami Heat spróbują wykorzystać ten czas zawieszenia, aby zdecydować, co zrobić z zawodnikiem. Zimowy rynek transferowy jest otwarty do 6 lutego, a Butler swój następny mecz w Heat rozegra 17 stycznia. Golden State Warriors i Los Angeles Lakers podobno wykazali zainteresowanie 35-letnim graczem, ale na razie nic nie wydaje się pewne.