Wśród oskarżeń o napaść seksualną przeciwko Neilowi Gaimanowi, J.K. Rowling wywołała debatę, porównując oskarżenia do głośnej sprawy Harveya Weinsteina. Gaiman, znany z takich dzieł jak "Dobry omen" i "Sandman", stoi w obliczu oskarżeń od przymusu i znęcania się po poważne czyny przestępcze, jak szczegółowo opisano w raporcie Vulture. W poście na X Rowling podkreśliła podobieństwa między roszczeniami, skupiając się na wykorzystaniu umów o zachowaniu poufności i ugód pieniężnych w celu uciszenia ofiar. Kontrowersje już wpłynęły na karierę Gaimana, a "Dobry omen" Amazona zakończył się jednym odcinkiem specjalnym, a nie całym sezonem, a Disney wstrzymał adaptację "Księgi cmentarnej". Podczas gdy uwagi Rowling dolewają oliwy do ognia, pozostaje pytanie: czy zarzuty zmienią podejście przemysłu rozrywkowego do odpowiedzialności?
Co sądzisz o tej sytuacji i porównaniu Rowling?