W ATP Finals są już dwaj pierwsi półfinaliści walczący o ostatni tytuł w sezonie. W zespole Illie Nastase zgodnie z oczekiwaniami w każdym meczu przeważał Jannik Sinner. 23-latek, numer jeden na świecie, awansuje do finałowej czwórki turnieju, w którym zmierzy się obecnie ośmiu najlepszych graczy na świecie.
Sinner pokonał Daniiła Miedwiediewa 6:3, 6:4. Co prawda Rosjanin zdołał wygrać trzy gemy w drugim secie, ale został wyraźnie obezwładniony przez Włocha (dopingowany przez miejscową publiczność w Turynie).
"Jannik gra dobrze. Ledwo pudłuje i uderza mocno" – przyznaje Miedwiediew. "Wiele razy jest wielu zawodników, którzy nie pudłują zbyt wiele, a przynajmniej nie uderzają mocno. Potrafi uderzyć mocno, bardzo mocno, prawdopodobnie jest jednym z trzech, czterech, pięciu najlepszych zawodników w Tourze i nie pudłuje.
Miedwiediew odpadł z turnieju, wygrywając tylko 1 z 3 gemów w grupie. W tym roku broni czwartej pozycji w rankingu ATP, nie wygrywając żadnego turnieju. "Chcę być numerem 1 na świecie, ale w tym roku nie grałem wystarczająco dobrze, aby być numerem 1 na świecie. Jannik gra znacznie lepiej. Udowodnił to wiele razy".
"Ale jestem numerem 4 w wielkim świecie tenisa. Jestem z tego bardzo dumny, ponieważ walczyłem przez cały rok. Każdy trening, każdy mecz był dla mnie walką.
Taylor Fritz dołącza do Sinner jako drugi półfinalista w grupie, po pokonaniu Alexa de Minaura 5-7, 6-4, 6-3, w pierwszym meczu singlowym turnieju, który zakończył się trzema setami. Australijczyk nie wygrał ani jednego meczu, ale wczoraj dał Fritzowi naprawdę ciężkie chwile.
Dzisiaj, w piątek 15 listopada, w grupie Johna Newcombe'a zmierzą się dwaj pozostali półfinaliści. Jest niemal pewne, że Alexander Zverev przejdzie na pozycję lidera grupy, ale drugie miejsce prawdopodobnie zostanie wyrównane przez liczbę setów wygranych przez pozostałych zawodników (Alcaraz, który gra ze Zverevem dzisiaj o 14:00 CET, oraz Rublow i Ruud, którzy grają o 20:45 CET).