Turecka Federacja Piłkarska poinformowała o ukaraniu José Mourinho, menedżera Fenerbahce, za komentarze, które wygłosił po remisie 0-0 z Galatasaray, międzykontynentalnymi derbami pomiędzy dwiema czołowymi drużynami Stambułu (jedna strona w Europie, druga w Azji). Mourinho skarżył się na tureckich sędziów, a następnie stwierdził, że ławka rezerwowych Galatasaray "skakała jak małpy".
W oświadczeniu tureckiej federacji czytamy, że Portugalczycy "oskarżyli turecką piłkę nożną o chaos i nieporządek za pomocą obraźliwych i obraźliwych stwierdzeń zarówno pod adresem tureckiej społeczności piłkarskiej, jak i wszystkich tureckich sędziów". Mourinho twierdził, że gdyby mecz był dobry tylko dlatego, że sędzia nie był Turkiem, a sędzia byłby turecki, to po 20 sekundach pokazałby jednemu ze swoich zawodników żółtą kartkę. Dodał również, że Galatasaray jest "bardzo mocny w tej podziemnej strategii".
Jaka jest więc kara? Mourinho został zdyskwalifikowany na cztery mecze i ukarany grzywną w wysokości 40 000 euro (35 000 funtów). Dwa różne zakazy, a właściwie dwa dni i 117 000 TL (3 000 euro) za obrazę czwartego sędziego meczu (który był Turkiem) oraz dwa dni i pozostałe 1 500 000 TL za komentarze pod adresem drużyny przeciwnej, "sprzeczne z etyką sportu i koncepcją fair play" i zawierające "wyrażenia, które mogłyby zachęcać do przemocy i zamieszek w sporcie".