Jonathan Joss, aktor najbardziej znany z roli Johna Redcorna w filmie King of the hill, a także z występów w filmach i programach telewizyjnych, takich jak Parks and Recreation, True Grit, Tulsa King i innych, niestety zmarł w wieku 59 lat.
Jak ujawniono w oświadczeniu męża Joss, Tristana Kerna de Gonzalesa, Joss została zabita podczas homofobicznego ataku na parę, po tym jak wrócili do dawnego domu, który został spalony.
"Kiedy wróciliśmy na miejsce, aby sprawdzić naszą pocztę, odkryliśmy czaszkę jednego z naszych psów i jego uprząż umieszczoną w dobrze widocznym miejscu. Spowodowało to u nas obojga poważny stres emocjonalny" – czytamy w oświadczeniu. "Kiedy to robiliśmy, podszedł do nas mężczyzna. Zaczął wykrzykiwać w naszym kierunku agresywne, homofobiczne obelgi. Następnie podniósł broń z kolan i strzelił. Jonathan i ja nie mieliśmy broni. Nikomu nie groziliśmy. Byliśmy pogrążeni w żałobie. Staliśmy obok siebie. Kiedy mężczyzna strzelił, Jonathan zepchnął mnie z drogi. Uratował mi życie".
De Gonzales mówi, że teraz skupia się na ochronie dziedzictwa Jonathana i prowadzeniu go naprzód. To zawsze smutne, gdy tracimy kogoś takiego jak Joss, ale równie frustrujące jest wiedzieć, że zginął w wyniku bezsensownego aktu przemocy spowodowanego niewytłumaczalną ilością nienawiści.