Kingdom Come: Deliverance II cieszy się tym, co wielu nazwałoby całkiem udanym startem. W chwili pisania tego tekstu szczytowa liczba graczy gry sięga ponad 250 tys., a gra sprzedała się w milionie egzemplarzy w ciągu pierwszych 24 godzin od premiery.
Jednak niektórzy próbowali go zburzyć jeszcze przed premierą, uznając włączenie sceny romansu między Henrym a Sir Hansem Caponem za kontrowersyjne. W rozmowie z BBC odtwórca roli Capona, Luke Dale, powiedział, że nie wierzy, że ci reakcjoniści są prawdziwymi graczami.
"W pierwszym meczu spotkała się z reakcją ze strony bardziej lewicowej mentalności, a potem tym razem pojawiło się coś w rodzaju reakcji ze strony prawicowej mentalności" Dale powiedział w wywiadzie dla BBC, dodając, że od czasu premiery gry, on i aktor grający Henry'ego Toma McKaya spotykają się z fanami, co według McKaya było "naprawdę dobrym barometrem zniekształceń między interakcją online a interakcją w świecie rzeczywistym". "Spędziliśmy dziewięć godzin i ani razu się nie pojawił".
"Myślę, że szczerze mówiąc, ludzie, którzy są prawdziwymi wielkimi fanami gier i tej gry, nie przejmują się tego rodzaju rzeczami" — kontynuował Dale. "Wygląda na to, że są to ludzie, którzy są naprawdę zaangażowani politycznie i bardzo zależy im na polityce, a nie na grach, i po prostu użyli tego jako broni, ale niekoniecznie interesują się grami".
Z pewnością w ostatnich latach nastąpił większy nacisk na inkluzywne treści online, a mimo to nadal trudno powiedzieć, jak duży wpływ miało to na takie rzeczy jak sprzedaż gier, ponieważ na każdą tak zwaną "przebudzoną klapę", taką jak Concord czy Dustborn, przypada Baldur's Gate III lub Kingdom Come: Deliverance II, aby z tym walczyć.