Pierwsze dwa mecze Klubowych Mistrzostw Świata nie mogły mieć tak bardzo różnych wyników. Mecz otwarcia pomiędzy Al-Ahly a Interem Miami w sobotni wieczór (czasu lokalnego w Miami) zakończył się wynikiem 0-0, natomiast pierwszy mecz po południu, pomiędzy Bayernem Monachium a Auckland City FC... Właśnie zakończyło się wynikiem 10-0.
Z drużynami z całego świata wiedzieliśmy, że te rozgrywki będą niewyrównane, przynajmniej w pierwszej fazie grupowej. Ale nawet najodważniejsi kibice Bayernu nie spodziewali się, że mecz z Auckland City zakończy się dwucyfrowym wynikiem. Ale kiedy masz 72% posiadania piłki i strzelasz 31 razy (Auckland strzeliło tylko raz), nie jest to jednak taki dziwny wynik.
Auckland City, pomimo tego, że jest jednym z wiodących klubów piłkarskich w Oceanii, wygrywając Ligę Mistrzów OFC trzynaście razy, nadal jest klubem amatorskim, a większość piłkarzy ma inne zajęcia. W rzeczywistości, dzięki temu, że są mistrzami Oceanii, grali już dziesięć razy w Klubowych Mistrzostwach Świata (ich najlepszym miejscem było trzecie miejsce w 2014 roku).
Bayern Monachium dzieli grupę z portugalskim klubem Benfica i argentyńską potęgą Boca Juniors. Dwóch z czterech członków grupy przejdzie do rundy 16.