LeBron James powiedział swoim 159 obserwującym na Instagramie i 52,9 obserwującym na Twitterze, że na jakiś czas wycofuje się z mediów społecznościowych. Legenda Los Angeles Lakers opublikowała wiadomość od Richa Kelimana, wieloletniego menedżera Kevina Duranta, narzekając na wszystkie negatywne emocje i nienawiść w amerykańskich mediach sportowych.
"Wszyscy możemy przyznać, że sport jest ostatnią częścią społeczeństwa, która uniwersalnie łączy ludzi. Dlaczego więc zasięg nie może zrobić tego samego? To tylko przynęta na kliknięcia, kiedy to mówisz" – napisał Kleiman.
"Kiedy platforma jest tak duża, możesz dokonać zmiany i pozwolić nam wszystkim uciec od negatywności w prawdziwym życiu. Ja na przykład uważam to wszystko za stratę tchu. Igrzyska Olimpijskie i występ J.J. i Brona były przyszłością tego, czym to wszystko może i powinno być".
James opublikował zrzut ekranu z wiadomością Kleimana i dodał "po tym wszystkim, co zostało powiedziane, na razie wycofuję się z mediów społecznościowych".
Jego odejście z mediów społecznościowych nastąpiło dzień po tym, jak spotkał się z krytyką ze strony niektórych użytkowników, którzy oskarżyli go o kłamstwo, gdy James powiedział, że oglądał mecze Daltona Knechta z Tennessee w zeszłym roku. 23-letni Knecht dołączył do Lakers w tym roku i radzi sobie niesamowicie z 39-letnim Jamesem w Lakers.