Podczas gdy napięcia między producentami Bonda a Amazonem utknęły w martwym punkcie, fani spekulują na temat przyszłości agenta 007. Oliwy do ognia dolał Mads Mikkelsen, który zasłynął rolą Le Chiffre'a w "Casino Royale", poparł szeroko dyskutowanego kandydata: Idrisa Elbę. Według Dextero, duński aktor chwalił charyzmę i aktorskie umiejętności Elby, choć jako potencjalną przeszkodę zauważył wiek Elby. W wieku 52 lat aktor jest w wieku zbliżonym do Daniela Craiga, który wycofał się z roli po Nie czas umierać w wieku 56 lat.
Seria Bonda historycznie skłaniała się ku młodszym aktorom, którzy byli w stanie zaangażować się w wiele filmów w ciągu dekady, a gwiazdy takie jak Aaron Taylor-Johnson i Paul Mescal są obecnie postrzegane jako faworyci. Jednak poparcie Mikkelsena wywołuje nową debatę na temat tego, czy doświadczony aktor, taki jak Elba, może zaoferować przekonujące, na nowo zdefiniowane spojrzenie na kultowego szpiega.
Ponieważ Bond 26 wciąż nie ma scenariusza, historii ani potwierdzonego głównego aktora, można się tylko zastanawiać, czy producenci Barbara Broccoli i Michael G. Wilson mogą rozważyć wstrząśnięcie tradycją, aby przywrócić franczyzę na właściwe tory.
Czy chciałbyś zobaczyć Idrisa Elbę jako następnego Jamesa Bonda?