Manchester United, aktualni mistrzowie Pucharu Anglii, którzy w zeszłym roku niespodziewanie pokonali Manchester City, w tym roku awansowali do trzeciej rundy rozgrywek, pokonując Arsenal w rzutach karnych: 1(3)-1(5). Odetchnięcie z ulgą dla drużyny Rubena Amorima i ogromne rozczarowanie dla Arsenalu Mikela Artety.
Obie drużyny miały dużego pecha w losowaniu czwartej rundy. Kiedy inne drużyny Premier League były sparowane z drużynami z Championship, League One lub Two (druga, trzecia i czwarta liga), co pozwoliło na pewne lanie (Liverpool pokonał drużynę League Two Accrington Stanley 4-0, Chelsea rozgromiła drużynę League Two Morecambe 5-0, a Manchester City unicestwił Salford, inną drużynę League Two, 8-0), Arsenal i Manchester United były sparowane razem.
Arsenal, drugi w Premier League, wciąż był faworytem w starciu z jednym z najgorszych od bardzo dawna Manchesterem United, 13. w Premier League. Zwłaszcza, gdy United straciło zawodnika w 61. minucie, kiedy Diogo Dalot zobaczył drugą żółtą kartkę po wślizgu. Ale nawet w doliczonym czasie gry Arsenal nie był w stanie objąć prowadzenia. A w rzutach karnych wszystko może się zdarzyć.
Następnie, czwarta runda FA Cup, runda 16, odbędzie się w weekend 8-9 lutego. A Manchester United został sparowany z nikim innym jak Leicester City... drużyna, do której przybył Ruud van Nistelrooy po tym, jak został zwolniony z United kilka miesięcy temu.