Przemawiając w Fan Expo Chicago, Mark Hamill omówił znaczącą rolę, jaką Carrie Fisher odegrała w Star Wars universe, opisując ją jako "serce" serii.
Przypominając sobie, w jaki sposób dowiedział się o tragicznej śmierci Fisher w 2016 roku, Hamill powiedział: "Moja żona (Marilou York ) weszła do sypialni - wstaje wcześniej niż ja - ja jeszcze spałem. Łzy spływały jej po twarzy.
"To na zawsze zmieniło sposób, w jaki reagowałem na Star Wars w ogóle. Serce zniknęło. Nie mówię o tym, bo nie lubię przeżywać tego na nowo".
Nadal wychwalał integralne miejsce Fisher we wszechświecie Star Wars.
Hamill powiedziała: "Myślałam, że to feminizm bez wysiłku, żeby księżniczka była daleka od kurczącego się fioletu. Była twarda, zbeształa go w twarzDarth Vader - w najmniejszym stopniu nie dała się zastraszyć Darth Vader ".
Wspominał: "A kiedy ją uratowaliśmy, zrobiła z Luke i Han - 'Nazywasz to ratunkiem? Daj mi tę broń!
"I sprawiła, że wyglądaliśmy jak dwie marionetki. Pomyślałam: 'To jest feminizm bez wysiłku', bo to nie jest przepraszanie, to po prostu pokazanie, że kobieta jest tak samo zdolna jak każdy mężczyzna" (dzięki, Film News).