Paris Saint-Germain ponownie stanęło na nogi po dwóch kolejnych remisach, wygrywając 3-1 z Olympique Lyonnais (piąte miejsce w Ligue 1). Mecz wyróżniał się jednak nie ze względu na gole Demblé i Gonçalo Ramosa, ale dlatego, że został przerwany na kilka minut.
W 52. minucie sędzia Benoît Bastien zdecydował o przerwaniu meczu do czasu ustania obraźliwych przyśpiewek śpiewanych przez niektórych kibiców PSG. Skandowali "les lyonnais sont des salopes , co znaczy "lyonńczycy to dziwki".
Trzej zawodnicy PSG, Achraf Hakimi, Gianluigi Donnarumma i Vitinha, udali się na trybunę, gdzie PSGultras miało poprosić o zatrzymanie się. Gdyby mecz nie został wznowiony, a winą za to obarczono kibiców PSG, mógłby zakończyć się porażką, o czym klub przypomniał poprzez napisy na stadionie. Po tym wydarzeniu fani zaczęli skandować "wolność dla ultrasów".
Nie był to jednak jedyny incydent, który miał miejsce w Ligue 1 w miniony weekend. Podczas meczu pomiędzy Marsylią a LOSC (Lille), który zakończył się wynikiem 1-1, słychać było również homofobiczne przyśpiewki. Ten mecz nie został przerwany przez sędziego, ale obelgi zostały później potępione.