Gra, która przez długi czas była bardzo cicha, to nadchodząca Everwild firmy Rare, która została zapowiedziana w 2019 roku. Został pokazany z dwoma zwiastunami, ale szybko zniknął z radaru, gdy zespół się zmienił i pojawiły się doniesienia o problemach z rozwojem.
Ale w zeszłym roku znów zaczęły pojawiać się oznaki życia, nie tylko ze strony szefa gier Microsoftu, Phila Spencera, który odwiedził brytyjskiego dewelopera Rare zeszłej jesieni i miał okazję zagrać w Everwild, co jest wyraźnym znakiem, że nie jest on martwy i jest w stanie grywalnym. Co więcej, coroczna kartka świąteczna Rare zawierała Everwild, co skłoniło wielu do przekonania, że gra pojawi się w 2025 roku.
I tak może być. Niedawno Spencer pojawił się w podcaście XboxEra i został zapytany, na które gry Xbox najbardziej czeka z niecierpliwością. Jednym z nich jest najwyraźniej Everwild i powiedział, że rozwój się naprzód (transkrypcja VGC):
"Niedawno byłem w Rare. Miło jest widzieć zespół z Everwild i postępy, jakie robią".
Spencer wspomniał również, że deweloperzy mogą nie spieszyć się z przygotowaniem, co, jak mówi, jest czymś, do czego dąży kierownictwo Xbox:
"Minęło [trochę czasu]. Byliśmy w stanie dać tym zespołom czas na to, co robią, co jest dobre i nadal mają takie portfolio jak my. To jest jak sen, który Matt (Booty) i ja mieliśmy od dawna, więc w końcu dobrze jest tam być. Możemy dać tym zespołom czas.
Nie wiadomo jeszcze, czy w tym roku rzeczywiście zobaczymy jakieś namacalne oznaki życia od Everwild, ale biorąc pod uwagę wspomnianą kartkę świąteczną, nie wydaje się to nierozsądne.