Polski
Gamereactor
Sport

Premier League nabiera tempa: Chelsea, Arsenal, a nawet Manchester City korzystają z remisu Liverpoolu

Wczorajsze wyniki Premier League pokazują, że wyścig o tytuł jest wciąż otwarty.

HQ

Jeszcze dzień temu wydawało się, że Premier League jest już prawie uporządkowana, a Liverpool miał ogromną przewagę nad niedawnymi obrońcami Manchesterem City, który doznał bezprecedensowej złej passy od czasu, gdy Guardiola przejął drużynę osiem lat temu.

Ale wczoraj sytuacja się odwróciła: Liverpool doznał remisu po emocjonującym meczu 3-3 z Newcastle, w którym drużyna Arne Slota dwukrotnie przegrywała, zanim późny gol Mohameda Salaha w 83. minucie wywrócił tablicę wyników do góry nogami... tylko po to, by ponownie wyrównać po późniejszej bramce Fabiana Schar w 90. minucie.

To był bardzo wyrównany mecz i Newcastle całkowicie zasłużyło na remis (jeśli nie więcej). A trzej goniący Liverpool wykorzystali dwa punkty, które Liverpool przepuścił przez palce, wygrywając swoje mecze.

Chelsea (28 punktów) rozgromiła Southampton 5-1, Arsenal (28 punktów) sprowadził Manchester United z powrotem na ziemię 2-0, a Manchester City (26 punktów) ostatecznie zakończył suszę, wygrywając 3-0 z Nottingham Forest. Brighton (23 punkty) gra dziś po południu.

Liverpool wciąż jest komfortowo daleko z 35 punktami, ale jak udowodniono już wcześniej, sytuacja może się drastycznie zmienić w bardzo pracowitym grudniu.

Opierając się na wynikach sprzed kilku tygodni, Opta dawała Liverpoolowi 58,3% szans na wygranie Premier League, a Man City 38%, pozostawiając Arsenalowi i Chelsea odpowiednio tylko 3,5% i 0,2% szans. Ale teraz sprawy wyglądają zupełnie inaczej...

Premier League nabiera tempa: Chelsea, Arsenal, a nawet Manchester City korzystają z remisu Liverpoolu

Tagi:

Sport


Wczytywanie następnej zawartości