Quantic Dream rezygnuje z wyłączności na rzecz PlayStation

Od czasu premiery Heavy Rain, przez kolejne tytuły spod ręki Davida Cage'a, gry Quantic Dream wiązały się ściśle wyłącznie z platformą PlayStation. Jednakże, firma nigdy nie stanowiła własności Sony. To pozwoliło im na odpięcie od obroży smyczy japońskiego giganta i z pomocą inwestycji od NetEase rozpoczęcie dystrybucji tytułów na innych platformach.

Pierwszym krokiem w tym kierunku było, naturalnie, wejście na półki Epic Games Store z trzema najbardziej ikonicznymi tytułami, łącznie z zeszłorocznym Detroit: Become Human. W wywiadzie dla DualShockers, David Cage przyznał, że firma od dłuższego czasu - jeszcze przed wydaniem Detroit - zastanawiała się nad nowym kierunkiem i odejściem od wzorca wydawania gier wyłącznie na jedną platformę. Praca na różnych platformach zapewniłaby firmie rozwój i szerszy zasięg odbiorców. Po dwunastu latach współpracy z Sony, Quantic Dream uznało, że "to właściwy czas by umieścić fundusze firmy tam, gdzie znajdują się jej usta". Cage spodziewał się też, że w ciągu najbliższych lat przemysł gier zmieni się na wskutek rozwoju nowych platform, szybszych łączy i usług takich jak Cloud Play.

Quantic Dream, stając się niezależnym od jednej platformy, ma pomagać innym developerom i samemu zapewniać wsparcie techniczne graczom marek do nich należących. W przyszłości QD "jest miejsce dla nowego wydawcy, który zachowa 'etyczne' podejście do studia, oferując uczciwe zyski bez przejmowania prawa do własności intelektualnej deweloperów".

Tak drastyczna zmiana nie jest jednak prosta. Quantic Dream musiał wpierw znaleźć odpowiednich partnerów do interesu. Według Cage'a, QD spotkał się z licznymi potencjalnymi wydawcami zainteresowanymi inwestycją w firmę, nim ostatecznie zdecydowało się na współpracę z NetEase. "Zrozumieli ambicje, które mamy wobec studia" - mówi Cage - "Uważamy, że istnieje między nami szansa na całkiem interesujące strategie".