Recurrence to nowa niezależna propozycja na rynek gier wideo z gatunku survival horror. Tytuł retro poszukuje połączenia estetyki tych gier na PlayStation 1 lub PlayStation 2, które wciąż wspominamy z nostalgią, z bardziej nowoczesnymi elementami, takimi jak kamera znad ramienia i strzelanie z perspektywy pierwszej osoby. Na konferencji BIG w Bilbao udało nam się porozmawiać z Shayą Shanem, artystą stojącym za tym tytułem, który opowiedział nam o tym, jak podeszli do tego projektu.
"Naszymi głównymi odniesieniami są Signalis, Silent Hill i Outer Wilds dla pętli czasowej gry. Głównym elementem jest pętla, która trwa 25 minut, a po jej zakończeniu zaczynasz grę od nowa, ale ze wszystkimi tymi informacjami. Dzięki temu łatwiej jest pokonać niektórych wrogów i rozwiązać zagadki. To nie jest gra, w której szuka się jumpscare'ów, ale generuje napięcie".
Nad projektem pracuje również niewielka grupa i chcieliśmy wiedzieć, w jaki sposób zarządzają swoimi zasobami.
"W zasadzie jesteśmy grupą trzech artystów i dwóch programistów. Jesteśmy trzy miesiące w pracach nad tytułem, mamy jeszcze trzy miesiące na jego ukończenie, może w czerwcu, więc mamy około pół roku na rozwój i trzy miesiące na dopracowanie go. Szukamy wydawcy i przeprowadziliśmy już kilka rozmów kwalifikacyjnych".
Możesz zapoznać się z pełnym wywiadem (z pełnymi napisami w Twoim lokalnym języku), jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Recurrence i jego rozwoju.