Jednym z najbardziej kultowych momentów w całym The Last of Us: Part I jest moment, w którym Joel i Ellie spotykają wędrujące żyrafy po przybyciu do Salt Lake City pod koniec gry. Po zakończeniu serialu HBO Max, ostatni odcinek dał nam ten moment, a jeśli chodzi o to, jak firma produkcyjna starała się rozwiązać ten problem tak autentycznie, jak to możliwe, Variety ujawniło, że użyto prawdziwych, wyszkolonych żyraf.
Według raportu, scena wykorzystywała różnorodną scenę VFX, scenerię i sesję plenerową z prawdziwymi żyrafami z Calagary Zoo. Najwyraźniej zespół przyprowadził małą ekipę filmową i musiał zaaklimatyzować żyrafy, aby czuć się komfortowo z karmieniem przez obcych (Pedro Pascal i Bella Ramsey).
Przygotowanie i sfilmowanie tej sceny zajęło półtora miesiąca, ponieważ żyrafy musiały zostać przeszkolone, aby czuły się komfortowo w obudowie pokrytej zielonymi panelami ekranowymi. Według scenografa Johna Paino, był to "najbardziej skomplikowany element sceny, scenerii i lokalizacji VFX", nad jakim kiedykolwiek pracował.
Co sądzisz o kultowym momencie w niedawnym finale The Last of Us?