Wszyscy czuliśmy się w pewnym momencie trochę zmęczeni i wyczerpani pracą lub nauką, to po prostu część życia. Być może nie byliśmy na tym samym poziomie, co nasz bohater Caleb, który pewnego dnia budzi się w tajemniczym wymiarze po tym, jak zaczął czuć się zmęczony i wypalony w swojej pracy i dlatego musi odnaleźć swój sens w życiu. Nie dowiadujemy się wiele więcej o fabule, a w samej grze nic nie jest ujawnione, ale jest to w opisie po pobraniu. To, czy Caleb pogodzi się ze swoim wypaleniem, również nie opowiada historii, ani nie dowiadujemy się, jaki jest jego prawdziwy cel w życiu, ale po 35 poziomie jest po prostu po wszystkim. Co wydaje się dość rozczarowujące, nie jest to gra szczególnie oparta na fabule, chodzi o to, aby jak najlepiej rozgryźć zagadkę. Chociaż oczywiście doceniam dobrą historię, nie jest to coś, czego spodziewałem się w tym przypadku w dużym stopniu, ale nadal byłoby miło wiedzieć, co się stanie, gdy gra się skończy.
Co zaskakujące, wszystkie kursy są odblokowane od samego początku, dzięki czemu możesz je pokonać dokładnie w takiej kolejności, w jakiej chcesz. Nie musisz ukończyć jednego, aby odblokować następny, co moim zdaniem jest trochę wstydem, ponieważ daje ci trochę dreszczyku emocji i motywuje do dalszego działania. Caleb nie może zrobić nic więcej poza skakaniem i chodzeniem, a na 35 poziomach nie rozwija absolutnie nic. Jest kilka dodatkowych przeszkód i kilka rzeczy, od których może się odbić, aby dostać się trochę wyżej, ale nie ma to wpływu na jego własne umiejętności. Uważam to za trochę smutne, byłoby trochę ciekawiej, gdyby nauczył się podwójnego skoku po drodze lub czegoś podobnego, otworzyłoby to więcej możliwości i sprawiłoby, że kursy byłyby o wiele ciekawsze.
Jest to bardzo prosta konfiguracja, która jest łatwa do zrozumienia i która nie wymaga żadnej bezpośredniej wcześniejszej wiedzy, aby się w nią dostać, jest to przygoda typu side-scrolling z wieloma elementami platformowymi i łamigłówkami. Nic nie posunęło się naprzód, ale to nic innego jak skakanie z płaskowyżu na płaskowyż i zbieranie całych nut, półnut i nieco później G-claws. Należy to jednak zrobić we właściwej kolejności, a to, co czyni to nieco trudniejszym, to fakt, że istnieją drzwi, które działają jak portale, które przenoszą Caleba do innej części poziomu w kierunku bocznym, a także portale, które przesuwają go w górę lub w dół. Początkowo jest to oczywiście bardzo proste, ale ścieżki stają się coraz bardziej zagracone, a nawet istnieją portale, które prowadzą prosto do śmierci, więc musisz być ostrożny. Na szczęście możesz próbować dalej, ponieważ nie możesz skończyć gry ani nic w tym rodzaju. Jednak na wypadek śmierci trzeba zacząć od początku na bieżącym torze, a to nie zawsze jest zabawne, zwłaszcza na ostatnich dziesięciu torach, które są dość trudne. Rzeczywiste sterowanie i sterowanie grą jest poza tym tak proste, jak to tylko możliwe, poruszasz się w prawo lub w lewo za pomocą lewego joysticka i skaczesz za pomocą przycisku A. Jeśli miałbym coś tutaj skrytykować, to to, że wydaje się trochę nierówny i niektóre fragmenty, zwłaszcza w późniejszych częściach gry, wymagają milimetrowej precyzji podczas skoków, w przeciwnym razie zginiesz i będziesz musiał zacząć od nowa.
To zdecydowanie nie jest brzydka gra, nie mogę tego powiedzieć. Ale jest bardzo mroczny, a Caleb nie ma wielu cech charakteru, wygląda trochę jak mroczna postać, a może demon, w zależności od tego, jak chcesz to zobaczyć, to, co się wyróżnia, to jego czerwony krawat i teczka, którą upiera się nosić. Ogólnie nie ma zbyt wiele kolorów, ale zawsze jest ciemno, księżyc trochę świeci, więc widać, dokąd iść. Od czasu do czasu mamy okazję doświadczyć słynnego krwawego księżyca, który zamiast tego świeci uroczą i lekko pornograficzną czerwienią. Poza tym otoczenie nie jest szczególnie zmienne, ale stopniowo pojawiają się grzyby z dobrym odbiciem, na które można wskoczyć, aby dostać się trochę wyżej, a także specjalne pola, na których można albo zawisnąć, albo zmienić sterowanie i trzeba sterować dokładnie odwrotnie niż wcześniej. Nie jest to łatwa adaptacja, a takie momenty wymagają pewnej koncentracji i cierpliwości. Ale przydałoby mi się trochę więcej urozmaicenia, może niektóre utwory byłyby trochę lżejsze - na przykład, że możesz zacząć wyczuwać świt, gdy zbliżasz się do rozdzielczości. Dałoby to trochę więcej dynamiki i sprawiłoby, że czułby się trochę bardziej żywy niż teraz, pomimo zmian zachodzących na Księżycu.
Jeśli lubisz wybierać osiągnięcia, to zdecydowanie jest to gra, która może pasować, całkowicie się pojawiają, a za każdy ukończony kurs otrzymujesz taki, który jest wart 25, co oznacza, że po ukończeniu wszystkich 35 kursów możesz dodać 1000 nowych świeżych punktów do swojego wyniku gracza i zawsze wygląda to całkiem ładnie ze 100% ukończoną grą na liście.
Nie mogę powiedzieć, że czuję, że Beyond Doors to doświadczenie, które będę nosił ze sobą przez długi czas. Pod wieloma względami nie wydaje się to niczym więcej niż wzruszeniem ramion, ale jest to całkiem nieszkodliwa i beztroska rozrywka, która trwa około dwóch godzin, jeśli masz ochotę rozwiązać kilka puzzli. Wolałbym trochę bardziej zróżnicowane środowiska, a nawet zdobycie jednej lub dwóch umiejętności po drodze. To, że kończy się tak nagle, nie ujawniając niczego na temat tego, co tak naprawdę dzieje się z Calebem po 35. utworze, jest trochę wstydem, czy odnalazł swoje powołanie i czy był zadowolony ze swojego życia? Być może nigdy się tego nie dowiemy.