Niewiele rzeczy może rozwścieczyć gracza tak bardzo, jak ekrany ładowania, a jedną z gier, która jest nimi przepełniona, jest niestety Starfield, najnowszy projekt Bethesdy. Ale według jednego z deweloperów, który pracował nad grą, Nate'a Purkeypile'a, powinno być możliwe ich znaczne zmniejszenie i nie rozumie, dlaczego nic z nimi nie zrobiono.
Rewelacja pojawiła się podczas wywiadu dla The Videogamer Podcast, w którym Purkeypile powiedział:
"Niektórych z tych ekranów wczytywania nie było, gdy nad tym pracowałem. Mógłby istnieć bez nich"
Purkeypile opuścił Bethesdę trzy lata temu, zauważając, że wiele z tych sekwencji ładowania nie istniało w czasie, gdy pracował nad Starfield. Konkretnie wymienia miasto Neon jako przykład horroru, a także wskazuje, że źródło problemu leży w silniku Creation Engine firmy Bethesda, który po prostu nie jest zoptymalizowany pod kątem gier na skalę Starfield.
Czy uważasz, że Starfield ma zbyt wiele sekwencji ładowania?